Biden obłożył sankcjami córki Putina

Po odkryciu masakry w Buczy prezydent Joe Biden obiecał, że obłoży kolejnymi sankcjami Rosję. Spełnił obietnicę, a sankcje objęły też córki Putina.

W środę Biały Dom ogłosił nałożenie kolejnych sankcji na Rosję. Objęły m.in. dwa największe rosyjskie banki, Sberbank i Alfa Bank. W ich ramach zamrożone zostaną wszystkie ich aktywa „dotykające amerykańskiego systemu finansowego”. Dodatkowo obywatele USA i amerykańskie firmy dostały zakaz przeprowadzania z nimi jakichkolwiek transakcji w jakiejkolwiek walucie.

Przede wszystkim nowe sankcje objęły jednak także dwie dorosłe córki Putina, Katerinę Tichonowę i Marię Woroncową. Według Białego Domu Tichonowa zajmuje kierownicze stanowisko w firmie z sektora technologicznego, która pracuje dla rosyjskiego rządu i przemysłu wojskowego, a Woroncowa prowadzi finansowany z budżetu program, który zajmuje się badaniami genetycznymi i jest osobiście nadzorowany przez Putina. Sankcje zabronią im odwiedzania USA, zamrożą wszelkie aktywa jakie mają w tym kraju i zabronią Amerykanom dokonywania z nimi jakichkolwiek transakcji.

Były ambasador w Moskwie Thomas Pickering przyznał, że ten ruch to „niewielki gest”, ale dodał, że jego celem ewidentnie było to, żeby Putin – który sam jest już obłożony amerykańskimi sankcjami – poczuł się osobiście dotknięty. Dodał, że jego zdaniem nowe sankcje nie wpłyną na to, żeby zmienił swoje postępowanie na Ukrainie, także dlatego, że gdyby pokazał, że go to dotknęło, to USA nałożyłyby kolejne podobne sankcje.

Oprócz banków i córek Putina sankcjami objęto także Marię Ławrowę, żonę ministra spraw zagranicznych Rosji, oraz ich córkę Jekaterinę. Sam Ławrow, podobnie jak Putin, został objęty sankcjami już 25 lutego. Sankcje nałożono także na kolejnych 21 członków Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Tym samym każdy z jej członków jest już objęty sankcjami nałożonymi przez USA lub ich sojuszników.