Wicerzeczniczka niemieckiego rządu Ulrike Demmer podkreśliła, że pretekstem do aneksji Krymu przez Moskwę była konieczność obrony obywateli Rosji. Skomentowała w ten sposób dekret ułatwiający przyznawanie rosyjskich paszportów mieszkańcom wschodniej Ukrainy.
Demmer odrzuciła argumenty rosyjskie, stwierdzając, że nie można porównywać praktyk Kremla i innych państw. “Wynika to z postępowania Rosji w ostatnich latach. Wystarczy wspomnieć aneksję Krymu, która została uzasadniona obroną rosyjskich obywateli” – powiedziała wicerzeczniczka niemieckiego rządu na piątkowej konferencji prasowej.
W środę prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret, który upraszcza uzyskiwanie obywatelstwa jego kraju przez mieszkańców samozwańczych republik ludowych, utworzonych przez prorosyjskich separatystów w części obwodów donieckiego i ługańskiego na wschodzie Ukrainy.
Demmer oświadczyła, że Berlin jest głęboko zaniepokojony krokiem Kremla. “To bardzo alarmujący sygnał. Domagamy się od wszystkich partnerów, w tym Rosji, realizacji porozumień zawartych w Mińsku” – dodała, podkreślając, że terytoria, których dotyczy dekret, są częścią Ukrainy.
Nadawanie rosyjskiego obywatelstwa mieszkającym tam osobom jest sprzeczne z duchem i celami porozumień mińskich z 2014 roku, dotyczących zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy, podważa suwerenność Ukrainy i jest przeciwieństwem pilnie potrzebnych kroków, które doprowadziłyby do deeskalacji sytuacji – podkreśliła Demmer.
Przedstawicielka niemieckiego rządu przypomniała, że zarówno Berlin jak i Paryż wciąż traktują tzw. format normandzki (spotkania przedstawicieli Ukrainy, Francji, Niemiec i Rosji) jako instrument rozwiązania konfliktu.