Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski poinformował, że wystąpił do Komisji Europejskiej o przyznanie dla Polski specjalnej pomocy klęskowej w związku z suszą. Nie ma jednak zbyt wielu złudzeń co do tego, że Unia nam pomoże.
Susza rolnicza utrzymuje się obecnie na terenie 15 województw. Jedynym, w którym nie występują obecnie niedobory wody, jest warmińsko-mazurskie. Najmocniej efekty suszy odczuli rolnicy z zachodniej i centralnej Polski. Ostatnie badania na szczęście pokazują, że susza zaczyna powoli ustępować.
Minister Ardanowski powiedział na antenie Polskiego Radia, że Polska będzie zabiegać o unijną pomoc. Nie ma jednak zbyt wielu złudzeń co do tego, czy Unia nam pomoże. „UE raczej aż bardzo solidarna nie jest” – stwierdził – „a te młyny mielą wolno”.
Minister przypomniał, że w 2017 roku, po wichurze, która dotknęła województwo kujawsko-pomorskie i spowodowała ogromne straty, Polska otrzymała zaledwie kilkanaście milionów euro. „Kropla w morzu potrzeb” – ocenił minister.
Ardanowski zapowiedział jednak, że polscy rolnicy nie zostaną bez pomocy. Pomoc rządu będzie opierać się na ustawie z 2015 roku i będzie obejmować m.in. nisko oprocentowane kredyty klęskowe. Wysokość środków przeznaczonych na pomoc rolnikom będzie znana dopiero wtedy, kiedy uda się oszacować jakie straty spowodowała susza. Obecnie straty są szacowanie w około połowie polskich gmin.
Minister odniósł się także do kwestii gospodarowania wodą. Zapowiedział, że w przyszłym miesiącu uruchomiony zostanie program nawodnień na który przeznaczono ok. 400 milionów złotych. W jego ramach gospodarstwa będą mogły otrzymać dotacje – do 100 tysięcy złotych – na np. wykopanie zbiorników na wodę. „Jest potrzebna determinacja wszystkich aby szanować wodę” – podkreślił.
Minister Ardanowski chce, aby program ten został uruchomiony jak najszybciej i aby do wiosny co najmniej kilka tysięcy gospodarstw z niego skorzystało. Dzięki temu zbiory w przyszłym sezonie mogą być stabilniejsze, co zniweluje skoki w cenach żywności odczuwane przez konsumentów.