Będzie spotkanie Biden-Putin? Zastanawiające słowa rzecznika Kremla

Biały Dom i biuro prezydenta Francji ujawniły, że prezydent Joe Biden miał wstępnie zgodzić się na spotkanie z Putinem w sprawie kryzysu na Ukrainie. Płynące z Rosji komentarze zdają się jednak temu przeczyć.

W niedzielę prezydent Emanuel Macron odbył rozmowę telefoniczną z Putinem, a następnie zadzwonił wieczorem do Bidena. Jego biuro ujawniło w poniedziałek rano, że obaj przywódcy mieli się wstępnie zgodzić na spotkanie, na którym przedyskutowaliby sprawę kryzysu na Ukrainie. Później te informacje potwierdziła rzecznik Białego Domu Jen Psaki. Zarówno Francuzi jak i Amerykanie podkreślili, że warunkiem tego spotkania jest to, że Putin nie zaatakuje Ukrainy. Amerykańskie media informowały ponadto, że jego szczegóły zostaną dogadane podczas czwartkowego spotkania sekretarza stanu Anthoniego Blinkena z jego rosyjskim odpowiednikiem.

Wygląda jednak na to, że nadzieje na dyplomatyczną deeskalację mogą być przedwczesne. Rzecznik Kremla Dmitry Peskow powiedział bowiem dziennikarzom, że żadnych planów spotkania między przywódcami nie ma. „Jest zrozumienie, że dialog powinien być kontynuowany na poziomie ministrów spraw wewnętrznych” – stwierdził dodając, że nie ma „żadnych konkretnych planów” spotkania Putina z Bidenem.

Peskow stwierdził, że jeśli bezpośrednia rozmowa między oboma przywódcami będzie konieczna, to będą mogli odbyć ją przy pomocy telefonu lub innych środków komunikacji. Stwierdził też, że spotkanie w cztery oczy jest możliwe „jeśli głowy państw uznają je za odpowiednie”.