Załoga balonu na gorące powietrze może mówić o ogromnym szczęściu. Podmuch wiatru wyrzucił go na linie wysokiego napięcia, ale wyszli z tego z drobnymi obrażeniami.
Zdarzenie miało miejsce w środę, ok. 18:50, w pobliżu miasta Rochester w Minnesocie. Lokalna policja ujawniła, że według wstępnych wyników śledztwa, trzyosobowa załoga balonu próbowała wylądować na polu w pobliżu autostrady nr 63. Gdy zbliżyli się do ziemi, nagły podmuch wiatru pchnął go na pobliskie linie wysokiego napięcia.
Kapitan lokalnej straży pożarnej Chad Kuhlman powiedział lokalnej telewizji KIMT, że balon trafił w linie wysokiego napięcia linami, które łączą kosz z powłoką, i na nich zawisł. Linie zaczęły iskrzyć i w końcu przepaliły liny. Kosz, wraz z trzema osobami, runął na ziemię z wysokości ok. 10 metrów. Moment wypadku zarejestrowała jedna z kamer monitoringu.
JUST IN – Hot air balloon crashes into a power line on Highway 63, south of Rochester, Minnesota
— Insider Paper (@TheInsiderPaper) March 21, 2024
Kuhlman powiedział, że nikomu nie stało się nic poważnego. Dwie osoby odniosły lekkie obrażenia, a trzecia wyszła z tego wypadku zupełnie bez szwanku. Strażak przyznał, że to cud. Koło kosza wybuchł pożar, ale strażacy bez problemu go ugasili. Wypadek bada teraz Federalna Administracja Lotnictwa i Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu.