19-letni mężczyzna odpowie za narażenie człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mieszkaniec stolicy na jednej z warszawskich ulic wdał się w awanturę z kierowcą. Na koniec wyciągnął pistolet pneumatyczny i strzelił mu prosto w twarz.
Kilka dni temu policjanci z Bemowa otrzymali zgłoszenie, że na jednej z ulic wspomnianej dzielnicy doszło do ataku na kierowcę. Został on postrzelony z broni pneumatycznej w twarz przez młodego przechodnia.
– Kierujący pojazdem poinformował, że próbował wycofać pojazd i w pewnym momencie usłyszał huk, jakby ktoś uderzył lub kopnął w maskę samochodu. Z tyłu auta zauważył mężczyznę, który krzyczał do niego obraźliwe słowa. Kierujący przeprosił go, jednak ten nadal go wyzywał – poinformowała nadkom. Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV.
Kierowca opuścił pojazd, wtedy młody mężczyzna wyciągnął spod kurtki wiatrówkę. Strzelił w twarz swojemu rozmówcy i uciekł z miejsca zdarzenia.
Gdy na miejsce przybyli policjanci i ratownicy medyczni sprawcy już nie było. Funkcjonariusze rozpoczęli więc poszukiwania i zatrzymali go na Bródnie.
19-letni mieszkaniec Warszawy usłyszał zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i spowodowanie obrażenia ciała trwające powyżej 7 dni. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.