Utwór “Despacito” szturmem podbił serca słuchaczy na całym świecie i z miejsca stał się jedną z najczęściej słuchanych piosenek. Na Youtube przez długi czas był najchętniej oglądanym klipem wszech czasów, a różne wersje piosenki były chętnie wykorzystywane w reklamach, czy przerabiane przez artystów z różnych krajów.
Piosenka przyniosła jej twórcom Daddy’emu Yankee i Luisowi Fonsi ogromną sławę i jeszcze większe pieniądze. Pochodzący z Portoryko artyści stali się gwiazdami światowego formatu i podjęli współpracę z największymi sławami świata show-biznesu.
Daddy Yankee, czy właściwie Ramón Luis Ayala Rodríguez, nagrywał razem z takimi gwiazdami jak: Snoop Dogg, Fat Joe, Ricky Martin, Nina Sky, Fergie, Akon, Nicole Scherzinger, Don Omar, Nicky Jam, Inna czy Sean Paul i Luis Fonsi. Co ciekawe w 2010 wystąpił nawet gościnnie w operze mydlanej “Moda na sukces”.
Co ciekawe, ani pieniądze, ani sława nie przewróciły mu w głowie. W sierpniu 2022 roku Yankee uznał, że zamierza zrezygnować z kariery muzycznej i zorganizował ostatnią pożegnalną trasę koncertową po całym świecie, której finał miał miejsce kilka dni temu w jego rodzinnym Portoryko.
Twórczość i występy na scenie choć dochodowe nie były w stanie jednak wypełnić pustki, która zaczęła się pojawiać w jego sercu. Ukojenie przyniosła mu dopiero wiara w Boga.
-Muszę wam wyznać, że te czasy [pustki – przyp. red] już minęły. Ktoś był w stanie wypełnić tę pustkę – mówił podczas ostatniego koncertu – Dziś wieczorem, z tego miejsca nie wstydzę się powiedzieć całemu światu, że we mnie żyje Jezus i ja będę starał się żyć dla Niego. […] Wszystkie instrumenty, które posiadam – muzyka, media społecznościowe, mikrofon, platformy – wszystko to dał mi Jezus. Dlatego postanowił to wszystko złożyć w ofierze Jego Królestwa. Dziękuję Portoryko i mam nadzieję, że pójdziecie ze mną w nowym początku – mówił ze sceny.
Na koniec artysta uraczył swoich fanów kilkoma ważnymi dla niego cytatami z Biblii.