W stronę policjantów biorących udział w interwencji otwarto ogień. Trzech nie żyje, czwarty jest ranny.
Jak donosi France24 zdarzenie miało miejsce w Puy-de-Lome w środkowej Francji. Policjanci zostali wezwani do przypadku przemocy domowej. Kiedy ok. północy dwuosobowy patrol zbliżył się do domu, w którym mieszkał 48-letni mężczyzna z żoną, ten zaczął do nich strzelać.
Sprawca zastrzelił jednego z policjantów i ranił drugiego. Kiedy na miejscu pojawił się kolejny patrol odpowiadający na prośbę o wsparcie zastrzelił dwóch kolejnych.
Sprawca uciekł z miejsca przestępstwa. Jakiś czas później minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin poinformował, że nie żyje. Na razie nie jest jasne czy został zastrzelony przez policję czy też popełnił samobójstwo. 48-latek był znany policji z wcześniejszych przestępstw związanych z opieką nad dzieckiem. Jego żonie nic się nie stało.