Asystentka Jeffreya Epsteina uznana za winną przestępstw seksualnych

Asystentka i najprawdopodobniej kochanka słynnego finansisty-pedofila Jeffreya Epsteina Ghislaine Maxwell została uznana za winną pięciu zarzutów pomagania mu w jego zbrodniczej działalności. Teraz czeka na poznanie wysokości kary.

Maxwell to córka słynnego brytyjskiego potentata medialnego żydowskiego pochodzenia Iana Maxwella. Po jego śmierci w 1991 roku wyszły na jaw jego liczne przekręty finansowe oraz pojawiły się oskarżenia, że szpiegował dla Izraela. Maxwell po jego śmierci wyemigrowała do USA, gdzie poznała bogatego finansistę Jeffreya Epsteina, który był znany ze swojej zażyłości z przedstawicielami amerykańskich i brytyjskich elit. Epstein, który miał już na koncie wyroki za pedofilię, został aresztowany w połowie 2019 roku przez FBI, ale nie doczekał kolejnego procesu. Miał w mocno tajemniczych okolicznościach popełnić samobójstwo w celi nowojorskiego więzienia.

Sama Maxwell została pozwana w 2019 roku przez szereg ofiar Epsteina. Ukrywała się jednak i nie dało się jej dostarczyć pozwów. W połowie 2020 roku FBI namierzyła jednak jej telefon w mieście Bradford w New Hampshire i wkrótce potem została aresztowana. Oskarżono ją o to, że werbowała dla swojego szefa kolejne niepełnoletnie ofiary i szereg innych zarzutów.

Jej proces w sądzie na Manhattanie skończył się tym, że Maxwell została jednogłośnie uznana przez ławę przysięgłych za winną pięciu z sześciu stawianych jej zarzutów. Przysięgli uniewinnili ją z jednego zarzutu – namawiania niepełnoletniej do podróży celem poddania się nielegalnej aktywności seksualnej. Obecnie Maxwell czeka na poznanie wysokości wyroku, grozi jej do 65 lat więzienia. Ich narada trwała sześć dni, z przerwą na święta.

Przeciwko Maxwell zeznawały cztery kobiety, z których trzy wystąpiły pod sądowymi pseudonimami. „Jane” zeznała, że poznała ją i Epsteina na obozie muzycznym w wieku 14 lat i dała im się namówić na odwiedziny w posiadłości w Palm Beach na Florydzie, gdzie mieli ją obmacywać. „Kate” zeznała, że kiedy miała 17 lat Maxwell namówiła ją na zrobienie Epsteinowi masażu erotycznego. „Carolyn” powiedziała sądowi, że Maxwell zapłaciła jej za masaż erotyczny i rekrutowanie koleżanek gdy miała 14 lat i dała jej spokój dopiero gdy osiągnęła pełnoletność. Annie Farmer, która jako jedyna zeznawała pod swoim nazwiskiem, stwierdziła natomiast, że poznała Maxwell w swojej szkole i trafiła na ich ranczo w Nowym Meksyku, gdzie padła ofiarą molestowania ze strony obojga.

Zastępca prokuratora Alison Moe powiedziała w mowie końcowej, że Maxwell to bardzo niebezpieczna osoba, która manipulowała swoimi ofiarami i naraziła ich na głęboką i długotrwała krzywdę. Nazwała ją też „wyrafinowanym drapieżnikiem”. Jej obrońcy twierdzili, że nic nie wiedziała o pedofilii swojego szefa i że postawiono jej zarzuty tylko dlatego, że FBI chce przykryć kompromitację wokół śmierci Epsteina. Zapowiadają, że złożą apelację od tego wyroku.