Asystent Clintona zdradził, że był on na wyspie znanego pedofila

Były asystent Billa Clintona Doug Band udzielił wywiadu magazynowi Vanity Fair. W jego trakcie potwierdził, że były prezydent USA był gościem na prywatnej wyspie finansisty i pedofila Jeffreya Epsteina.

Epstein był bardzo bogatym finansistą. Znany był głównie z zażyłości z przedstawicielami amerykańskich i brytyjskich elit, między innymi z brytyjskim księciem Andrzejem. Był również pedofilem – w 2008 roku został skazany za korzystanie z usług nieletniej prostytutki, chociaż stawiane mu zarzuty były dużo poważniejsze. W połowie 2019 został aresztowany ale miesiąc później miał popełnić samobójstwo. Niejasne okoliczności tego zdarzenia – między innymi fakt, że po wcześniejszej próbie samobójczej był dodatkowo pilnowany oraz to, że zaginęła taśma z monitoringu – sprawiły, że wiele osób podejrzewa, że został zamordowany aby swoimi zeznaniami przed sądem nie pogrążyć swoich wpływowych znajomych.

Bill Clinton był jednym z bliższych znajomych Epsteina. Mieli się poznać podczas przyjęcia w Białym Domu, chociaż według świadków ich znajomość miała się zacieśnić dopiero po zakończeniu przez niego kadencji. Clinton był częstym gościem na pokładzie prywatnego samolotu Epsteina, ochrzczonego przez media „Lolita Express” z powodu plotek o odbywających się na jego pokładzie orgiach z niepełnoletnimi dziewczynami. Jakiś czas temu wyszło na jaw, że finansista miał w jednej ze swoich posiadłości portret Clintona w niebieskiej sukience. Krążyły również plotki, że były prezydent miał romans z asystentką Epsteina a kilka dni temu brytyjski Daily Mail opublikował zdjęcie z ich wspólnej wyprawy do Afryki na którym widać, jak jedna z ofiar Epsteina masuje mu kark.

Epstein był właścicielem Little St. James, małej (32 ha) wyspy w karaibskim archipelagu Wysp Dziewiczych. Mieszkańcy sąsiednich wysp nazywali ją „wyspą grzechu” lub „wyspą pedofila” z powodu rzekomo odbywających się na niej pedofilskich orgii. Zeznawały o nich również kobiety oskarżające Epsteina o zmuszanie do prostytucji. Jedna z nich, Virginia Roberts, zeznała, że kiedy miała 17 lat była zmuszona do udziału w orgii, w której brał udział książę Andrzej.

W lipcu ujawniono zeznania kolejnej z jego ofiar, Virginii Giuffre. Zeznała ona, że w 2003 roku widziała Clintona na tej wyspie. Wiedziała, że nocował na niej w domu gościnnym w którym odbywały się orgie, chociaż nie widziała, czy też brał w nich udział. Kiedy zapytała Epsteina o obecność Clintona ten miał się roześmiać i powiedzieć jej, że był mu winny kilka przysług. Rzecznik prasowy polityka powiedział, że taka wizyta nie miała miejsca, zeznała tak również przebywająca obecnie w areszcie asystentka Epsteina Ghislaine Maxwell.

Doug Band poznał Clintona w wieku 22 lat, kiedy został przyjęty na bezpłatny staż w Białym Domu. Po odejściu Clintona z aktywnej polityki został jego asystentem. Pomagał mu m.in. założyć kontrowersyjną Fundację Clintonów, która według wielu osób służyła głównie do przekazywania łapówek kiedy jego żona była sekretarzem stanu. Miał również wygaszać wiele skandalów wokół swojego szefa. Twierdzi, że ich drogi rozeszły się kiedy córka Clintonów, Chelsea, dowiedziała się o tym, że zdobywa klientów dla swoje firmy konsultingowej poprzez stanowisko w radzie nadzorczej Fundacji. W 2011 roku miała zażądać od niego udziałów w jego firmie, co miało być powodem zerwania stosunków z jej rodziną. Znajomi Clintonów twierdzą też, że była zazdrosna o to, że były prezydent traktował go jak syna.

W długim wywiadzie dla Vanity Fair Band zeznał, że Clinton faktycznie był w 2003 roku na wyspie Epsteina. Niestety nie był w stanie powiedzieć co na niej robił. To miała być jedna z nielicznych podróży Clintona w której nie wziął udziału. Z jego słów nie wynika czy sam zdecydował się nie lecieć czy też nie został zaproszony.