NASA poinformowała, że statek kosmiczny Boeinga wróci na ziemię bez załogi. Astronauci zostaną na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do przyszłego roku.
Na początku czerwca dwójka astronautów poleciała na ISS na pokładzie statku kosmicznego Boeing Starliner. To miała być rutynowa misja testowa, a oni mieli wrócić na ziemię po tygodniu. Podczas lotu doszło jednak do awarii silników manewrowych i wycieków helu. Udało im się bezpiecznie dolecieć, ale eksperci z NASA zdecydowali, że zostaną na ISS dłużej.
W końcu NASA podjęła decyzję. Starliner odleci z ISS we wrześniu. Na jego pokładzie nie znajdą się jednak astronauci. Używając autopilota, statek spróbuje wrócić na ziemię i wylądować na pustyni w Nowym Meksyku. Sami astronauci wrócą na ziemię dopiero w lutym, na pokładzie kapsuły SpaceX.
Administrator NASA Bill Nelson powiedział, że lot testowy, w jakim brali udział, z samej swojej natury nie jest bezpieczny. Dodał, że podjęli tę decyzję, bo bezpieczeństwo jest dla nich najważniejsze, a NASA wyciągnęła wnioski z dwóch katastrof promów kosmicznych. Jego zastępca Jim Free powiedział, że „nie była to łatwa decyzja, ale jest absolutnie właściwa”.