Amerykanie aresztowali podejrzanego o opublikowanie w internecie tajnych dokumentów dotyczących Ukrainy. Okazał się nim 21-letni członek Gwardii Narodowej.
Kilka dni temu do internetu trafiła paczka tajnych dokumentów, które dotyczą głównie Ukrainy i jej wojny z Rosją. Wynikało z nich m.in., że Ukraińcy nie są gotowi do kontrofensywy, bo brakuje im ludzi i sprzętu, kończą im się rakiety przeciwlotnicze itp. Wynikało z nich także, że Amerykanie szpiegują własnych sojuszników, Serbia przekazywała Ukrainie w tajemnicy broń, a na froncie walczą brytyjscy komandosi. To, czy te dokumenty są prawdziwe, jest nadal tematem dyskusji. Część przedstawionych w nich informacji nie zgadza się z tym, co ujawniono wcześniej, a sami Rosjanie zdają się traktować je sceptycznie. Mimo tego ich wyciek był dużą kompromitacją dla Waszyngtonu.
Amerykańskie media informują, że aresztowano mężczyznę, który jest podejrzewany o ich wyciek. Okazało się, że to 21-letni członek Sił Powietrznych Gwardii Narodowej z Massachusetts Jack Teixeira. Był członkiem 120. Skrzydła Wywiadowczego i odpowiadał za działanie internetu w bazie. Do Gwardii Narodowej wstąpił w 2019 roku. Agenci FBI aresztowali go w czwartek wieczorem w jego domu w North Dighton.
This is a completely valid question many Americans are asking, "How was a 21-year-old reservist Jack Teixeira (being arrested here) able to gain access to highly classified US intel?" Any idea? pic.twitter.com/l5cUleqVPa
— Simon Ateba (@simonateba) April 13, 2023
Airman Jack Teixeira was arrested by the FBI earlier today and is accused of distributing classified documents.
…I hear Leavenworth sucks this time of year.
— Ryan Shead (@RyanShead) April 13, 2023
W 2020 roku Teixeira założył chatroom Thug Shaker Central, do którego zaprosił ok. 30 innych młodych mężczyzn i nastolatków, których łączyło zamiłowanie do broni, sprzętu wojskowego i gier komputerowych. Używał w nim pseudonimu OG. To właśnie w tym chatroomie po raz pierwszy pojawiły się dokumenty, które wywołały ten skandal, ale inni jego uczestnicy twierdzą, że już wcześniej publikował w nim tajne dokumenty lub opowiadał ich treść. Ich zdaniem robił to nie z powodów ideologicznych, a dlatego, że chciał im zaimponować tym, że ma do nich dostęp. Te dokumenty nigdy nie miały go opuścić. New York Times ujawnił, że na niektórych zdjęciach tych dokumentów są widoczne elementy wystroju jego domu.
Jednym z celów śledztwa w jego sprawie będzie ustalenie, w jaki sposób te dokumenty w ogóle wpadły w jego ręce. Teixeira był bowiem nisko postawiony w wojskowej hierarchii, miał stopień airman first class, mniej więcej odpowiednik starszego szeregowego. Pentagon stwierdził, że już trwa ocena procedur, której celem jest sprawienie, że dostęp do tajnych dokumentów będą miały wyłącznie osoby, które ich potrzebują do pracy.
Sam Teixeira ma teraz bardzo poważne kłopoty. Wypowiedzi członków amerykańskiego rządu sugerują, że usłyszy zarzuty na bazie Ustawy o Szpiegostwie. Oznacza to, że za każdy tajny dokument, który wyniósł z bazy i opublikował w internecie, grozi mu do 10 lat więzienia. Amerykańskie media informują, że takich dokumentów było ok. 300, co oznacza, że być może już nigdy nie wyjdzie zza krat.