Policja aresztowała grupę nielegalnych imigrantów. Są podejrzani o to, że brali udział w brutalnym pobiciu policjantów.
Zdarzenie miało miejsce pod koniec stycznia w Nowym Jorku. Trzyosobowy patrol policji chciał wylegitymować grupę młodych mężczyzn, którzy zakłócali spokój na Times Square. W trakcie interwencji doszło do szarpaniny, a mężczyźni – którzy, jak się później okazało, byli nielegalnymi imigrantami – rzucili się na policjantów, zaczęli ich bić i kopać.
ILLEGAL MIGRANTS ATTACK NYPD pic.twitter.com/UbnAvGEvEO
— The_Real_Fly (@The_Real_Fly) January 31, 2024
Sześciu z dwunastu osób, które brały udział w tym incydencie, zostało wkrótce potem aresztowane. Wyszło na jaw, że mają bogate kartoteki kryminalne. Trudnili się kradzieżami kieszonkowymi i wykorzystywali skradzione telefony, by dokonywać luksusowych zakupów w rodzinnych krajach. Mimo tego skrajnie lewicowy prokurator okręgowy Alvin Bragg zdecydował, że pięciu z nich będzie odpowiadać z wolnej stopy. Imigranci skorzystali z okazji i uciekli z Nowego Jorku, co wywołało ogromny skandal.
Teraz amerykańskie media informują, że kilku imigrantów, którzy mieli brać udział w tym pobiciu, zostało zatrzymanych przez funkcjonariuszy służby imigranckiej ICE i Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Arizonie. Agenci mieli ich złapać na przystanku autobusowym w Phoenix. Pozostali są nadal poszukiwani. Służby podejrzewają, że czterej z nich uciekli do Kalifornii. Wiadomo, że wyłudzili bilety z stanowego programu pomocy imigrantom, wykorzystując do tego cudze tożsamości.
Lewicowa gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul powiedziała na konferencji prasowej, że będzie chciała porozmawiać z Braggiem – którego kampanię wyborczą współfinasował George Soros – o tym, dlaczego zdecydował się wypuścić ich wcześniej na wolność. Zauważyła, że zgodnie z nowojorskim prawem mógł starać się zatrzymać ich za kratami poprzez wystąpienie do sądu o wyznaczenie kaucji. Stwierdziła też, że porozmawia z nim o ich potencjalnej deportacji za popełnione przestępstwa.