Najnowsze wiadomości z kraju

Walczy o dobro zwierząt, swoje psy oddała do schroniska. “Mam alergię. Kundli nikt ze znajomych nie chciał”

Joanna Scheuring-Wielgus oddała swoje psy do schroniska – grzmi z okładki dzisiejszy „Super Express”. Zdaniem gazety, lewicowa polityk, która do Europarlamentu startuje z ugrupowania Roberta Biedronia, jest „obłudna” i źle traktuje zwierzęta. 

Według informacji „SE”, Scheuring-Wielgus oddała do schroniska w Toruniu dwie suczki, „Czarną” i „Mambę”. Gazeta cytuje także słowa posłanki, która w rozmowie z dziennikarką miała powiedzieć: „Musieliśmy oddać psy, bo mam alergię. Kundli nikt ze znajomych nie chciał”.

Dziś media wytykają lewicowej działaczce hipokryzję, bo w grudniu 2018 roku posłanka walczyła przed tym samym schroniskiem o prawa zwierząt. Pytana o oddane psy odpowiedziała, że „nie zostawiła ich w lesie”.

Po artykułach w mediach, polityk odniosła się do sprawy na Facebooku, gdzie zasugerowała, że temat trzeba odczytywać w kontekście politycznym.

– Ta mrożąca krew w żyłach historia ma udowodnić, że jestem osobą o dwóch twarzach. W tabloidzie możecie Państwo poznać ciemną stronę Scheuring-Wielgus, która zupełnym przypadkiem objawiła się w tygodniu wyborczym. Bo to, że kadyduję jest w tekście wyraźnie podkreślone – pisze Scheuring-Wielgus.

Posłanka sugeruje także, że jej alergia ciągnie się już od 20 lat:

– „Afera” dotyczy tego, że blisko 3 lata temu zamiast przywiązać do drzewa, uśpić lub zostawić na autostradzie – co niestety się zdarza – znalazłam moim ukochanym psiakom Czarnej i Mambie dom w dobrym schronisku dla zwierząt. Zrobiłam to między innymi dlatego, że od 20 lat cierpię na alergię (nie od 2 jak pisze autorka tekstu) – czytamy.

Źródło: Stefczyk.info za SE Autor: ac
Fot. PAP

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij