Zajmujący się socjologią queer profesor UW Jacek Kochanowski w wulgarny sposób zaatakował 15-letniego chłopca który z krzyżem w ręku stanął na drodze parady równości w Płocku. Interweniowało Ordo Iuris i teraz czeka go dyscyplinarka.
Na początku sierpnia w Płocku miał miejsce I Marsz Równości. Wśród licznych kontrmanifestantów znalazł się 15-letni Jakub Baryła, który z krzyżem w ręku próbował zatrzymać pochód LGBT i został usunięty z drogi przez policję.
Działanie Baryły nie spodobało się wielu osobom po lewej stronie. Profesor Kochanowski postanowił je skomentować w wulgarny sposób na swoim Twitterze. „Och och. O po***ie z krzyżem w Płocku nie wypada pisać, że po*eb. Choć ewidentnie pięknie pozował do zdjęć” – napisał – „Gdybym nie był lewakiem to bym został prawakiem. Oni nie mają problemów. Wyp***dalać”.
Wpis profesora od LGBT wywołał burzę w mediach społecznościowych. Sprawą zainteresowało się również stowarzyszenie Ordo Iuris. Na ich wniosek Uniwersytet Warszawski wkrótce rozpocznie postępowanie dyscyplinarne w jego sprawie. Pierwsze przesłuchanie zaplanowano na piątego listopada.
Kochanowski odniósł się do całej sprawy w wywiadzie dla Wyborczej. Twierdzi, że kontrowersyjny tweet jest tylko pretekstem do uciszenia go za całokształt działalności. „Jest mi bardzo przykro, że postępowanie dyscyplinarne wobec profesora UW jest wszczynane na wniosek organizacji Ordo Iuris, którą uważam za organizację niebezpieczną, organizację fundamentalistów religijnych, którzy próbują różnymi drogami naciskać na różne instytucje, by zmusić je do respektowania radykalnie rozumianych tzw. wartości katolickich” – powiedział.
Po jego twitterze widać jednak, że ewidentnie puszczają mu nerwy:
Nie wiem, jak to wyjaśnić bardziej dobitnie. Stawianie zarzutów dyscyplinarnych profesorowi Uniwersytetu Warszawskiego na wniosek fanatycznej organizacji, z powodu tweeta, jest skandalem. Tweeta, za który do cholery przeprosiłem!
— Jacek Kochanowski🏳️🌈🇪🇺🚩🧜♂️ (@KochanowskiJacq) October 16, 2019
Czasy, w których żyjemy, powodują ujawnianie się stanowisk różnych wobec opresji. I tak okazało się, że pan Jacek Dehnel, pisarz stojący twardo po stronie osób LGBTQ, jest zadowolony z powodu wniosku Ordo Iuris w sprawie mojej dyscyplinarki. Bo jestem fuj i nerwy mi puszczają.
— Jacek Kochanowski🏳️🌈🇪🇺🚩🧜♂️ (@KochanowskiJacq) October 16, 2019
W związku z postępowaniem dyscyplinarnym z powodu tweeta (!) potrzebuję bardzo pomocy prawnej. Proszę prawniczki lub prawników o kontakt. Stan moich finansów niestety nie pozwala na warunki komercyjne. A osoba… https://t.co/XyVAQsDQDe
— Jacek Kochanowski🏳️🌈🇪🇺🚩🧜♂️ (@KochanowskiJacq) October 16, 2019
Ciekawe jest to, jak chętnie niektórzy celebryci LGBT marszczą noski, że fu fu, wulgarny profesor. I dlatego zasłużył na wywalenie z uniwersytetu!? Uznanie „Wyborczej” i „Najki” są warte tego, żeby popierać absurdalne zarzuty dyscyplinarne?
— Jacek Kochanowski🏳️🌈🇪🇺🚩🧜♂️ (@KochanowskiJacq) October 16, 2019