Anglik z zimną krwią zamordował mężczyznę za to, że był Polakiem

W Wielkiej Brytanii miał miejsce finał sądowej batalii przeciwko 30-letniemu Grantowi Hardingowi, który w 2021 roku zamordował pochodzącego z Polski Roberta Jadeckiego. Mężczyzna został skazany na dożywocie.

Brytyjskie media informują, że sąd nie miał wątpliwości, że atak miał miejsce na tle rasistowskim. Kiedy napastnik usłyszał, że jego ofiara jest Polakiem zaprosił go na drinka, po czym brutalnie zaatakował – miał skakać mu po głowie, kopać i okładać pięściami. Sędzia przyznała, że mężczyzna zachowywał się, jakby wpadł w dziką furię.

– Kiedy Robert Jadecki powiedział ci, że jest z Polski, twoje nastawienie do niego się zmieniło (…) mówiąc, że jest z Polski, wywołał twoją gwałtowną reakcję. Ostatnie chwile świadomego życia Roberta były wypełnione bólem i strachem. Jestem pewna, że zamierzałeś zabić Roberta. I po prostu zdecydowałeś się zrealizować ten brutalny plan. Patrząc na Ciebie jestem przekonana, że stwarzasz ryzyko, że w przyszłości możesz popełnić kolejne zbrodnie  – mówiła sędzia, zaznaczając, że tylko dożywotnia izolacja może sprawić, że mężczyzna nie będzie stanowił zagrożenia dla społeczeństwa.

Sąd odtworzył przebieg zdarzeń sprzed półtorej roku. Po wyjściu z pracy Harding udał się do pubu, gdzie miał pić alkohol i wciągać kokainę. W rozmowie z przyjacielem miał wyznać, że zamierza „zaszaleć”, „uderzyć kogoś” i prawdopodobnie „skończy w więzieniu”. Po wyjściu z pubu postanowił wcielić swój plan w życie. Pod jednym ze sklepów zobaczył odpoczywającego w śpiworze bezdomnego Polaka i w brutalny sposób go zamordował.

Harding został uznany za winnego morderstwa i został skazany na dożywocie. O złagodzenie kary będzie mógł się ubiegać minimum po 27 latach odsiadki.