Angielska Federacja Piłkarska słynie w ostatnich latach z przesadnych kroków mających na celu wyeliminowanie zjawisk takich jak homofobia czy rasizm. Tym razem za cel obrali walkę z antysemityzmem.
Choć sama walka z wszelakimi oznakami dyskryminacji czy nienawiści wobec innych osób nie jest zła, to jednak lewica zasłynęła w ostatnich latach z absurdalnymi krokami podjętymi w tym celu. Widać to dobrze na przykładzie angielskiej federacji piłkarskiej. Piłkarze w Premier League są zmuszani do noszenia tęczowych opasek czy sznurówek w ramach wsparcia dla LGBT. Kiedy wybuchły zamieszki po śmierci George’a Floyda, to kazano im biegać w koszulkach z nazwą “Black Lives Matter” oraz klękać na znak walki z rasizmem. Pojawiały się także kary dla “niesfornych piłkarzy” – Bernardo Silva (Manchester City) został zawieszony na kilka meczów za żart z kolegi z zespołu Benjamina Mendy’ego. Portugalczyk przyrównał jego szkolną fotografię do czarnoskórej postaci animowanej. Co ciekawe sam “poszkodowany” był rozbawiony żartem i prosił o niekaranie kolegi.
Słynny był także ostatni przypadek Edisona Cavaniego (Manchester United), który po dobrym meczu podziękował w mediach społecznościowych swojemu koledze słowami “Gracias Negrito”. Federacja uznała to za przejaw rasizmu, choć samo wyrażenie “negrito” w Urugwaju nie jest tak postrzegane.
Dlatego też strach pomyśleć co angielska federacja wymyśli w ramach walki z antysemityzmem. Angielski Związek Piłki Nożnej przyjął roboczą definicję antysemityzmu opracowaną przez International Holocaust Rememberance Alliance (IHRA), według której “antysemityzm to pewien sposób postrzegania Żydów, który może być wyrażany jako nienawiść do Żydów. Retoryczne i fizyczne przejawy antysemityzmu są skierowane przeciwko Żydom lub nie-Żydom i/lub ich własności, instytucjom społeczności żydowskiej i obiektom religijnym”.
Oczywiści związek tłumaczy, iż chce w ten sposób walczyć z uprzedzeniami oraz spełniać standardy szeroko rozumianej równości. Uznał to również za “ważny krok, który zapewni całej piłce nożnej jasność, co do tego, jaki język lub działania można uznać za antysemickie”.