Lata finansowego wspierania przez Kreml europejskiej lewicy przynoszą efekty, a “inwestowanie” Rosji w polityków zwraca się z nawiązką. Takie wnioski narzucają się same, kiedy posłuchamy tego, co do powiedzenia mają niektórzy eurodeputowani. Taką moskiewska propagandę w najczystszym wydaniu zaprezentowała ostatnio Clare Daly, irlandzka europoseł związana ze skrajną lewicą.
Wystąpienie Daly oburzyło chyba każdego szczerze wspierającego Ukrainę członka Euorparlamentu. Deputowana w agresywnym przemówieniu wystąpiła przeciw kolejnym sankcjom wobec Rosji i domagała się zaprzestania przekazywania broni ukraińskiej armii. Clare Daly przekonywała, że tylko odejście od sankcji i wstrzymanie dostaw broni na Ukrainę może doprowadzić do pokoju. Jej przemówienie brzmiało, jakby pisano je na Kremlu albo Łubiance.
– Historia uczy nas, że sankcje nie kończą konfliktu zbrojnego i nie przynoszą pokoju – grzmiała Daly – Sprawiają jedynie, że cierpią ludzie. Nie oligarchowie, ale zwykli obywatele. Ludzie w Rosji, w Europie. Sankcje nie pomagają w ratowaniu życia, podobnie, jak nie pomaga mu przekazywanie broni Ukraińcom. Im więcej broni pakuje się na Ukrainę, tym dłużej będzie trwać wojna – wykrzykiwała Clare Dale.
Słowa te wzbudziły sprzeciw innych europosłów. Swojego oburzenia nie krył Angeł Dżambazki – bułgarski polityk zasiadający w konserwatywnej frakcji ECR. Deputowany nie wytrzymał tyrady irlandzkiej socjalistki i opuścił salę obrad.
To trzeba mieć niezły nieporządek na strychu, żeby mówić takie słowa po tym, jak światło dzienne ujrzały zbrodnie rosyjskich orków.
pic.twitter.com/bkdnSQ5DOd— Jakub Wiech (@jakubwiech) April 10, 2022
Clare Daly w Europarlamencie reprezentuje partię Zjednoczona Lewica Europejska – Nordycka Zielona Lewica – to frakcja, w której zasiadają m.in członkowie partii komunistycznej z Czech i Portugalii. Sama Daly jest znana w Irlandii, jako polityk komunizujący. W ciągu jej kariery odcinali się od niej przedstawiciele partii umiarkowanie lewicowych. .