Kumi Naidoo, sekretarz generalny Amnesty International poinformował w niedzielę Aung San Suu Kyi, szefową rządu Mjanmy (dawniej Birmy) o tym, że jego organizacja postanowiła odebrać jej tytuł Ambasadora Sumienia. Powodem jest jej rola w eksterminacji Rohindżów.
Aung San Suu Kyi jest córką Aung Sana, nazywanego często ojcem niepodległej Birmy. Kiedy w 1988 roku były dyktator Ne Win przeszedł na polityczną emeryturę w Birmie wybuchły protesty na ogromną skalę, w których zginęło kilka tysięcy osób. Suu Kyi postanowiła wtedy aktywnie włączyć się w działalność opozycyjną i ustawić na pozycji mediatorki pomiędzy reżymem i niezadowolonymi obywatelami. Dzięki legendzie swojego ojca i własnym zdolnościom szybko zaczęła zyskiwać na popularności. W 2011 roku rozpoczął się proces demokratyzacji Birmy, a Suu Kyi – która spędziła wiele lat w areszcie domowym i przeżyła zamach na własne życie – stała się bohaterką narodową. Jej partia rok później zdobyła w wyborach 43 z 45 mandatów jakie dało się zdobyć. W 2015 udało im się zdobyć większość kwalifikowaną w obu izbach parlamentu i stanowisko prezydenta. Sama Suu Kyi została de facto szarą eminencją birmańskiej polityki.
Dzięki swojej działalności opozycyjnej Suu Kyi była wielokrotnie nagradzana. W 1991 roku przyznano jej zaocznie pokojową nagrodę Nobla. Otrzymała także między innymi Nagrodę Sacharowa od Unii Europejskiej i amerykański Prezydencki Medal Wolności. Bono, lider zespołu U2, nagrał o niej piosenkę. W 2013 roku odwiedziła Polskę na zaproszenie Lecha Wałęsy i Ewy Kopacz a prezydent Komorowski wręczył jej kopie 21 postulatów Solidarności.
Amnesty International nagrodziło Suu Kyi w 2009 roku. Przyznano jej wtedy najwyższy tytuł Ambasadora Sumienia. Jednak w zeszłym roku armia Birmy przeprowadziła kampanię wymierzoną w Rohindżów – pozbawioną obywatelstwa muzułmańską mniejszość zamieszkującą północną część stanu Arakan. Rohindżowie są prześladowani w Birmie od początku lat osiemdziesiątych, ale kiedy oficjalnie pozbawiono ich obywatelstwa, a eskalacja tych prześladowań rozpoczęła się w 2012 roku. W 2017 roku, odpowiadając na rzekome ataki partyzantów na siły bezpieczeństwa, wojsko Birmy rozpoczęło zorganizowaną akcję wymierzoną w tą mniejszość. W jej trakcie zginęły tysiące osób, a kolejne tysiące zostały poranione, straciły dobytek lub padły ofiarami gwałtów. Społeczność międzynarodowa uznała to za ludobójstwo.
Odebranie Suu Kyi – byłej honorowej przewodniczącej Międzynarodówki Socjalistycznej – tytułu przez Amnesty ma związek z tym, że ta pomimo sprawowania władzy nie interweniowała i nie próbowała w żaden sposób powstrzymać ludobójstwa Rohindżów, a jej administracja osłaniała zbrodnie wojska przed opinią międzynarodową. Rząd Mjanmy oficjalnie twierdzi, że żadne ludobójstwo nie ma miejsca, a wojsko po prostu prowadzi pacyfikację separatystycznej partyzantki.
Tytuł Ambasadora Sumienia nie jest jedyną nagrodą jaką odebrano Suu Kyi. Odebrano jej również m.in. nagrodę Elie Wiesela nadaną przez amerykańskie Muzeum Holokaustu i honorowe obywatelstwo Kanady. Uniwersytet Oksfordzki, którego jest absolwentką, zdjął natomiast ze ściany jej portret.