W terminalu LNG w Świnoujściu trwa rozładunek pierwszej dostawy amerykańskiego gazu ziemnego w ramach kontraktu z Cheniere Energy Inc. Długoterminowy kontrakt z Amerykanami zdaniem wielu komentatorów może zapewnić Polsce większe bezpieczeństwo energetyczne.
Pierwsza dostawa skroplonego gazu ziemnego (LNG) trafiła do Terminalu LNG im. Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu w zbiornikach metanowca Oak Spirit. Amerykańscy marynarze przetransportowali do polski 165 tysięcy metrów sześciennych LNG, co po regazyfikacji pozwoli na wyprodukowanie 95 milionów metrów sześciennych gazu. Statek płynął do Świnoujścia z Zatoki Meksykańskiej ok. dwóch tygodni.
Pierwszy transport LNG jest częścią długoterminowej umowy z Cheniere Energy Inc. Kontrakt na zakup LNG podpisano 8 listopada ubiegłego roku na 24 lata. Do 2022 roku Amerykanie mają sprzedać nam łącznie ponad pół miliona ton LNG, co pozwoli na wyprodukowanie 0,7 miliarda metrów sześć. Gazu. Od 2023 PGNiG będzie co roku kupować ok. 1,45 mln ton LNG, do końca kontraktu do Polski trafi łącznie 29 milionów ton skroplonego gazu.
„Bezpieczeństwo energetyczne jest strategiczne dla istnienia państwa i jest ważne dla obywateli i całego społeczeństwa” – napisał premier Mateusz Morawiecki w liście, który podczas ceremonii powitalnej odczytał minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk – „Działający terminal LNG w Świnoujściu w połączeniu ze zrealizowanym projektem gazociągu Baltic Pipe oraz z podpisanymi umowami na dostawy gazu ze Stanów Zjednoczonych pozwalają uniezależnić się od dostaw ze wschodu”.
„Realizacja tego kontraktu jest milowym krokiem w sferze zapewnienia Polsce bezpieczeństwa energetycznego poprzez dywersyfikację dostawców oraz kierunków importu” – napisał w swoim liście prezes PiS Jarosław Kaczyński – „Uniezależniając się od dostaw z Rosji umacniamy naszą suwerenność polityczną i gospodarczą”.