Amerykańska naukowiec napisała książkę o tym, jak zaparzyć idealny kubek herbaty. Wywołała nią międzynarodowy skandal z Wielką Brytanią.
Michelle Francl jest profesorem chemii na uczelni Bryn Mawr College. W środę miała miejsce premiera jej książki Nasączona: Chemia Herbaty. Według wydawcy książka ta jest efektem trzech lat intensywnych badań i eksperymentów, których celem było użycie chemii do opracowania lepszych metod parzenia herbaty.
Francl w swojej książce, żeby przygotowywać herbatę w podgrzanym wcześniej kubku, i by mieszać ją krótko i energicznie. Napisała w niej też, że do herbaty powinno się dodawać szczyptę soli. Wyjaśniła, że powinno jej być na tyle mało, by nie była wyczuwalna w smaku, ale zawarte w niej jony sodu zablokują receptory smakowe na języku, przez co herbata będzie mniej gorzka.
Jej sugestia rozwścieczyła Brytyjczyków, którzy nie zostawili na niej suchej nitki. „Nawet nie mów nam słowa „sól” – napisał na swoim Twitterze Debrett’s, wydawca popularnych podręczników savoir vivre. „No to co, znów idziemy na wojnę?” – dodała dziennikarka Molly Quell. Sprawą zajęły się również brytyjskie media. Oburzenie tak zjednoczyło Brytyjczyków, że nawet lewicowy dziennik Guardian i prawicowy Daily Mail mówiły jednym głosem. „Naukowiec z kraju, gdzie herbatę robi się letnią wodą z kranu, twierdzi, że znalazła recepturę na idealną filiżankę” – pisał ten pierwszy. „Profesor Francl nalega, że wyniki jej badań są solidne, chociaż pochodzi z kraju, gdzie herbata gra drugie skrzypce za kawą – i zwykle serwowana jest na zimno” – dodał Daily Mail.
Skandal był tak duży, że w końcu oświadczenie wydała ambasada USA w Londynie. „Nie możemy stać biernie, gdy tak oburzająca propozycja zagraża samym fundamentom naszego wyjątkowego związku” – napisali dodając, że propozycja Francl nie jest i nigdy nie będzie oficjalnym stanowiskiem USA. „Połączmy się w naszej nasączonej solidarności i pokażmy światu, że jeśli chodzi o herbatę, stoimy razem” – zaapelowała. Pracownicy ambasady postanowili jednak dolać oliwy do ognia i w ostatnim zdaniu stwierdzili, że ambasada „będzie nadal przygotowywać herbatę we właściwy sposób – w kuchence mikrofalowej”. „24 sierpnia 1814 roku brytyjscy żołnierze spalili Biały Dom” – skomentował ich oświadczenie jeden z internautów – „Zrobimy to znowu”.
An important statement on the latest tea controversy. 🇺🇸🇬🇧 pic.twitter.com/HZFfSCl9sD
— U.S. Embassy London (@USAinUK) January 24, 2024