USA zemściły się za zamach w Kabulu. Celem ich bomb był planista ISIS-K.
Rzecznik prasowy Dowództwa Centralnego (CENTCOM) kapitan Bill Urban powiedział, że USA dokonały nalotu przy pomocy dronów w prowincji Nangarhar, w pobliżu granicy z Pakistanem. Jego celem był samochód którym podróżował mężczyzna oskarżany o planowanie zamachów dla afgańskiej gałęzi ISIS oraz jego towarzysz.
Urban twierdzi, że ich nalot był udany i cel zginął. Na razie nic nie wiadomo o ewentualnych ofiarach cywilnych. Nie jest również jasne, czy zabity islamista miał związki z zamachem pod lotniskiem w Kabulu, w którym oprócz Afgańczyków życie straciło też 13 amerykańskich żołnierzy a 20 kolejnych odniosło rany.