Telewizja CNN ujawniła, że w szeregu amerykańskich baz wojskowych w Europie podniesiono stopień alarmowy. Amerykanie boją się zamachów terrorystycznych.
Według źródeł CNN w wielu amerykańskich bazach ogłoszono w weekend ogłoszono alarm Charlie. Alarm ten jest ogłaszany, gdy atak terrorystyczny już trwa, lub gdy wywiad dowie się, że jest wysoce prawdopodobny. Jeden z żołnierzy stacjonujących w Europie powiedział CNN, że tego stopnia alarmowego nie ogłaszano od dekady. Dodał, że zwykle oznacza to, że wojsko dostało wiarygodne informacje o poważnym zagrożeniu.
Wśród baz, w których ogłoszono ten alarm, jest m.in. garnizon amerykańskiej armii w Stuttgarcie. To tam swoją siedzibę ma amerykańskie Dowództwo Europejskie (USEUCOM). Na razie nie ujawniono, co było powodem ogłoszenia tego alarmu. Rzecznik USEUCOM odmówił komentarza w tej sprawie. Stwierdził jedynie, że cały czas „oceniają szereg czynników, które mają wpływ na bezpieczeństwo amerykańskiej społeczności wojskowej za granicą” i czasami podejmują dodatkowe kroki, by ją zapewnić.
Być może to działanie ma związek ze zbliżającą się olimpiadą w Paryżu i trwającym w Niemczech Euro. Niemiecka policja sprowadziła do kraju 580 policjantów z zagranicy, a minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser zapewniała, że są gotowi na każde zagrożenie, od islamistów po pseudokibiców. Francja w związku z zagrożeniem terrorystycznym dla igrzysk już w marcu ogłosiła najwyższy stopień zagrożenia terrorystycznego.