Radek Sikorski, Bogdan Klich i wielu polityków opozycji, jak mantra powtarzają, że relacje polsko-amerykańskie nigdy nie były tak złe, jak obecnie. Co z tego, że zdają się o tym przeczyć ostatnie wydarzenia, czy deklaracje czołowych polityków zza oceanu. Stała obecność wojsk USA w Polsce, gwarancje naszego bezpieczeństwa, współpraca wojskowa i gospodarcza, publiczne deklaracje prezydenta Trumpa, to tylko niektóre dowody na absurd tych ataków.
Do tego dochodzą jeszcze gesty, które pozornie nie mają znaczenia, ale pokazują bliskość polsko-amerykańską i pewną wspólnotę wartości, które łączą nasze oba narody. Pięknie pokazały to obchody 74-rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Opublikowane przez ambasadę USA w Polsce zdjęcie, na którym amerykańscy żołnierze pełnią wartę honorową przy pomniku Małego Powstańca obiegło cały świat i sprawiło, że o Powstaniu usłyszało wiele osób. To wbrew pozorom ważny krok w walce o prawdę historyczną i publiczne pokazanie światu, że Polska była krajem, który nie tylko nie kolaborował z Niemcami, ale był w stanie doprowadzić do heroicznego zrywu przeciwko brunatnej tyranii.
fp