Najnowsze wiadomości z kraju

Ależ spięcie pomiędzy Jaruzelską, a Scheuring-Wielgus ws. “Margot”. “To ideologiczna Kalibabka”

Sprawa aktywisty kolektywu “Stop Bzdurom” Michała Sz. wciąż budzi spore emocje w polskim społeczeństwie i wywołuje szereg kontrowersji. Temat “Margot” został poruszony w programie “Debata Dnia” na antenie Polsat News w rozmowie pomiędzy Moniką Jaruzelską, a Joanną Scheuring-Wielgus.

– Jestem ostatnią osobą, która będzie mówiła młodym ludziom, jak mają się zachowywać. Granica jest wtedy, gdy nie zachowujemy przemocy do drugiej osoby, a “Margot” tego nie robiła – powiedziała posłanka Lewicy komentując całą sprawę związaną z Michałem Sz.

Z jej słowami nie zgodziła się Jaruzelska. Warszawska radna przypomniała, iż “Margot”, wraz ze swoimi znajomymi, użyli przemocy wobec działacza pro-life. Jej zdaniem pokazali tym samym, iż nie szukają sojuszników do wspólnej walki, a jedynie wrogów.

-Mam nadzieję, że się mylę, ale z pozycji feministycznych powiem, że “Margot” jest osobą wykorzystującą kobiety. Mam nadzieje, ze przeproszę kiedyś za tę słowa: mamy do czynienia z ideologicznym Kalibabką – oceniła, mając najpewniej na myśli znanego przestępcę-uwodziciela Jerzego Kalibabkę, który działał w latach 70. i 80. XX wieku.

Oburzona Scheuring-Wielgus przez cały czas próbowała bronić aktywisty, zasłaniając jego czyny “walką o prawa człowieka”, jednak publicystka nie dawała na za wygraną.

W dalszej części programu poruszone zostało zdjęcie “Margot”, które zostało wrzucone tuż po wypuszczeniu działacza “Stop Bzdurom” z aresztu. Według stołecznej radnej napis, którzy trzymał Michał Sz., był najpewniej skierowany do rządu Prawa i Sprawiedliwości, jednak został uproszczony, stąd też wzięła się w nim nazwa kraju. “Niedobrze się stało. Daje to powód, by wszystko to, co się dzieje, sprowadzić do ordynarnych gestów i słów” – mówiła Jaruzelska, według której “Margot nie jest już osobą prywatną, ale w jakiś sposób naznaczoną politycznie”.

Posłanka Lewicy dalej szła w zaparte broniąc aktywistę “Stop Bzdurom” oraz jego “prawa do wyrażenia gniewu”, gdyż jej zdaniem społeczność LGBT “została brutalnie wciągnięta do debaty publicznej przez Andrzeja Dudę i PiS”. Według Scheuring-Wielgus “Margot” to przedstawiciel nowego pokolenia, które ma “prawo wkurzyć się na Polskę”. W tym momencie prowadząca program Agnieszka Gozdyra przerwała jej i przypomniała, iż “Polska to my wszyscy”.

-Politycy różnej maści nie zrobili nic, by osoby LGBT czuły się w Polsce dobrze. One są wyzywane, wyśmiewane, bite na ulicach. Przynajmniej od 15 lat nie zostały wprowadzone zmiany w Kodeksie karnym, by ci, co dyskryminują osoby LGBT, byli za to karani – mówiła była polityk Nowoczesnej, która przyrównała walkę o prawa LGBT z buntem przeciwko władzom PRL.

– To jest odpowiadanie nienawiści również nienawiścią. Strategicznie nie jest również dobre: czy państwo nie tracicie, broniąc tej osoby? – pytała Jaruzelska życząc jednocześnie posłance, aby ta “nie musiała się wstydzić za Margot za jakieś 2-3 miesiące”.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Polsat News Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij