Ależ kuriozalna wpadka “Wyborczej”! Chcieli uderzyć w Andrzeja Dudę, narazili się na śmiech internautów

“Gazeta Wyborcza” odniosła się do “Koszyka Dudy”, czyli zakupów, które prezydent Andrzej Duda robił w czasie swojej kampanii w jednej z sieci dyskontów.  Dziennikarze gazety postanowili zrobić dokładnie takie same zakupy, próbując pokazać, iż za rządów Prawa i Sprawiedliwości ceny znacząco poszły w górę. Tyle, że ich wysiłki okazały się bezowocne, a internauci wytknęli szereg błędów, które ośmieszyły “GW”.

27 marca 2015 roku ówczesny kandydat na prezydenta zrobił podstawowe zakupy w sklepie w Milówce na Żywiecczyźnie. Następnie pokazał dziennikarzom paragon, na którym widać było, iż za litr oleju, karton soku pomarańczowego, pół bochenka krojonego chleba, 30 jajek, kilo cukru, litr chudego mleka, jajko niespodziankę, pudełko margaryny i paczkę żółtego sera polityk musiał zapłacić 37,02 złotych.

Dziennikarze “Wyborczej” postanowili się po 5 latach udać do tego samego sklepu, by zrobić takie same zakupy. Celem było pokazanie, iż przez czas jego prezydentury, a także rządów Prawa i Sprawiedliwości, ceny poszły znacząco w górę. I faktycznie, cena na paragonie opublikowanym przez pracowników “GW” jest wyższa i wynosi 47,16 zł. Problem polega jednak na tym, iż produkty ukazane na paragonach nie są takie same.

Koszyk Dudy, czyli "dobra zmiana" w naszych portfelach https://t.co/f0KIo5KJ5I

— Gazeta Wyborcza.pl (@gazeta_wyborcza) February 7, 2020

Na paragonie Dudy widzimy, że udało mu się zakupić 30 sztuk jajek rozmiar M z chowu klatkowego za 7,89 zł. Tymczasem dziennikarze “Wyborczej” zdecydowali się na zakup dwóch opakowań jajek (co już robi różnicę w cenie) w liczbie – 10 i 20. Co ciekawe, 20 sztuk jajek pochodziło z wolnego wybiegu, które zawsze są droższe od tych z chowu klatkowego. Później dziennikarz Bartosz Wieliński próbował tłumaczyć to i tak faktem, że prezydentowi udało się wówczas zakupić jajka, które były na promocji. Tyle, że niektórzy internauci wytknęli mu, iż ówczesny kandydat PiS na prezydenta robił zakupy przed świętami wielkanocnymi, kiedy większość sklepów zazwyczaj stosuje tego typu promocje na dane produkty.

Przepraszam, ale jako to są "takie same zakupy", skoro na jednym paragonie są jajka od kur z chowu klatkowego, a na drugich z wolnego wybiegu – wiadomo, że ich cena jest wyższa, nie mówiąc już o inflacji. Można wykazać błędy PiS-u na tyle sposobów, ale żeby potykać się o paragon? pic.twitter.com/ixJrI8Kf8v

— Marcin Makowski (@makowski_m) February 7, 2020