Publicystyka

Ależ kabaret! Najnowszy spot Pawła Adamowicza bawi i poraża bezczelnością. To trzeba zobaczyć

Spotkania z mieszkańcami, wspólne zdjęcia, uściski dłoni i deklaracje poparcia – tego typu sceny stanowią obowiązkowe elementy każdego spotu wyborczego na całym świecie. Do tego dochodzą jeszcze pochwały wygłaszane pod własnym adresem i sporo obietnic. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podszedł do sprawy nowatorsko i do tego sprawdzonego schematu dołożył nowe treści.

– W związku z tym, iż kandyduję jako kandydat bezpartyjny, stworzyłem od podstaw Ruch Obywatelski, który przełamuje dotychczasową partyjność w Radzie Miasta – mówi prezydent Gdańska w swoim materiale wideo. Ruch obywatelski, sądząc po filmie  zaprezentowanym przez kandydata, tworzą głównie wiceprezydenci i współpracownicy prezydenta Adamowicza. Oddolny ruch obywatelski stworzony głownie z miejskich urzędników to z pewnością novum na skalę światową, pomysł godny opatentowania.

Poza informacjami o stworzeniu „bezpartyjnego ruchu obywatelskiego”, Paweł Adamowicz dzieli się też swoimi przemyśleniami dotyczącymi bycia w świecie. Mówi: „Warto nie kłamać” i zarzuca swoim politycznym oponentom, iż zbyt często podejmowali „złe i negatywne działania” wobec jego osoby. Człowiek, który kilka razy zmieniał swoje oświadczenie majątkowe i którego wstydzi się nawet skompromitowana Platforma Obywatelska, poucza i mówi, że „warto nie kłamać”. Nawet składnia jest tu nowatorska!

https://www.facebook.com/Pawel.Adamowicz/videos/330513320834542/UzpfSTEwMDAwMzE2OTY2Njc0MDoxODgwMTgzMDI1NDMwNjY4/

Paweł Adamowicz, jeden z twórców Platformy Obywatelskiej w Gdańsku, przez lata twarz tej partii i jednocześnie jeden z najbogatszych prezydentów polskich miast, nie potrafi precyzyjnie i jednoznacznie wytłumaczyć źródeł swojego majątku. A byłoby o czym mówić, bo jego oszczędności to prawdziwa fortuna! Skąd się wzięła? Oficjalnie z zysków z papierów wartościowych i posad w radach nadzorczych Zarządu Morskiego Portu i Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. A także od rodziny żony prezydenta, która wracając do grodu nad Motławą po wojnie przywiozła ze sobą walizkę pieniędzy. Cóż, taka rodzina to prawdziwy skarb! Ale wszyscy wiemy, że najcenniejsze w rodzinie jest to,  czego nie widać gołym okiem.

Prawda, Panie prezydencie?

Źródło: Stefczyk.info Autor: Artur Ceyrowski
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij