Rosyjskie media informują, że Aleksiej Nawalny zmarł w więzieniu. Miał się źle poczuć po spacerze.
Nawalny był szefem fundacji walczącej z korupcją Kremla, próbował też startować w wyborach. Był najbardziej znanym przedstawicielem rosyjskiej opozycji. Wiele osób na zachodzie liczyło, że zastąpi Putina – ale inni zwracali uwagę, że ma mocno nacjonalistyczne poglądy i popierał m.in. wojnę w Gruzji czy na Ukrainie. Amnesty International wycofała nawet na jakiś czas uznanie go za więźnia sumienia po tym, gdy nagrania z jego szokującymi wypowiedziami trafiły do mediów społecznościowych.
W 2020 roku Nawalny poczuł się źle podczas lotu do Omska i trafił do tamtejszego szpitala. Udało się go ewakuować do Berlina, gdzie lekarze stwierdzili, że został otruty. Opozycjonista przeżył, a w styczniu 2021 roku wrócił do Rosji. Tam trafił do więzienia za naruszenie warunków zwolnienia w związku z wcześniejszą sprawą, która jego zdaniem była motywowana politycznie. Pod koniec zeszłego roku został przeniesiony do łagru w kole podbiegunowym, w okręgu jamalsko-neneckim, uznawanym za jeden z najostrzejszych w Rosji. Miał do odsiedzenie 19 lat. Opozycjonista żalił się, że jest tam torturowany.
Rosyjskie media donoszą, powołując się na władze tego łagru, że Nawalny zmarł dziś w więzieniu. Miał poczuć się źle po spacerze i stracić przytomność. Agencja Tass donosi, że obecnie wyjaśniane są powody jego zgonu. Miał 47 lat.