70 szkół ponadgimnazjalnych z terenu województwa pomorskiego i kujawsko-pomorskiego otrzymała we wtorek rano informacje o rzekomym zagrożeniu. W większości placówek, po sprawdzeniu ich przez służby, matura rozpoczęła się z małym opóźnieniem.
O problemach związanych z informacjami o rzekomym zagrożeniu poinformowała PAP we wtorek rano Irena Łaguna dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej (OKE) w Gdańsku obejmującej swoim zasięgiem województwo pomorskie oraz kujawsko-pomorskie.
Dyrektor wyjaśniła, że dyrektorzy dużej części z około 70 placówek poinformowali już OKE, że – po sprawdzeniu budynków przez służby, egzamin rozpoczął się z opóźnieniem wynoszącym 10, 15 lub 20 minut. Łaguna zaznaczyła, że OKE sukcesywnie zbiera informacji z pozostałych szkół, które jeszcze nie poinformowały czy egzaminy rozpoczęły się a jeśli tak, to z jakim opóźnieniem.
We wtorek maturzyści piszą egzamin z matematyki. W poniedziałek, kiedy to odbywał się egzamin z języka polskiego, w szkołach ponadgimnazjalnych z terenu województwa pomorskiego i kujawsko-pomorskiego także pojawił się problem z – jak się potem okazało – fałszywymi alarmami bombowymi. Tego dnia fałszywe zgłoszenia dotyczyły 10 placówek: w dziewięciu działania służb zakończyły się przed godz. 9 i egzamin maturalny rozpoczął się punktualnie, a w jednej miało miejsce 15-minutowe opóźnienie.
Matury będą trwały niemal przez cały maj: egzaminy pisemne do 23 maja, egzaminy ustne do 25 maja.