Aktywista LGBT Michał Sz., pseudonim Margo jednak trafi do aresztu tymczasowego. Grozi mu wieloletnie więzienie.
Atak na furgonetkę fundacji, na której znajdowało się hasło „Stop pedofilii”, miał miejsce w czerwcu. Na ulicy Wilczej jeden z aktywistów zastąpił jej drogę. Kiedy kierowca się zatrzymał inni aktywiści zaczęli demolować samochód. Przecięli plandekę i opony, urwali lusterka i tablice rejestracyjne, uszkodzili kamerę cofania. Kierowca został pchnięty mocno na asfalt. Na koniec napisali farbą w sprayu „stop bzdurom” na zdewastowanym samochodzie.
„Stop Bzdurom” to strona LGBT na portalu społecznościowym Facebook. Przed atakiem publikowali wpisy zachęcające do wandalizmu a po nim – sugerujące, że to oni go dokonali. Opublikowali między innymi zdjęcie na którym Michał Sz. pozuje w towarzystwie kobiety trzymającej pogiętą rejestrację z ciężarówki. „Hej, Fundacja Pro. Mamy wasze tablice. Znalazłyśmy je nagle w swoich dłoniach” – napisali – „Co mogę zrobić? Jakieś rady? Nie chciałybyśmy złamać prawa. Chyba nie wystawimy ich na licytacji u Owsiaka albo jakimś transowym funduszu? Przecież to byłoby wstrętne paserstwo! Przyjdziecie osobiście na odbiór?”.
W połowie lipca policja aresztowała Michała Sz. Prokuratura postawiła mu szereg zarzutów: czynny udział w zbiegowisku (do 3 lat więzienia), uszkodzenie mienia (do 5 lat), spowodowanie rozstroju zdrowia na czas poniżej 7 dni (do 2 lat) i zmuszanie do określonego zachowania przy użyciu przemocy. Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowy areszt ale ten został odrzucony przez sąd.
Cztery dni temu Michał Sz. ponownie został aresztowany. Tym razem oskarżono go o atak na warszawskie pomniki, w tym na figurę Jezusa z krzyżem. Tym razem aktywista trafi do więzienia na 2 miesiące, o czym jako pierwsza poinformowała Kampania przeciwko Homofobii. Jej członkowie i sympatycy właśnie protestują i próbują uniemożliwić policji aresztowanie.