Aktywista LGBT Bart Staszewski skrytykował plakat tegorocznego Marszu Niepodległości. Internauci szybko wytknęli mu, że najwyraźniej nie zna historii Polski na poziomie szkoły podstawowej.
Tegoroczny plakat promujący Marsz Niepodległości przedstawia włócznię rozbijającą na kawałki gwiazdę, której połowa jest czerwona a druga – w barwach LGBT. Nie spodobało się to wsławionemu fake newsem o „strefach wolnych od LGBT” Staszewskiemu. „Narodowcy są genialni. Nie ma to jak zrobić plakat na Marsz Niepodegłości bez ani jednej biało-czerwonej flagi i dać włócznie przeznaczenia, którą wg katolickiej tradycji rzymski legionista przebił ciało Chrystusa. I rzeczywiście, coś w tym jest” – napisał kończąc swój wpis hasztagiem #narodowidebile.
Narodowcy są genialni. Nie ma to jak zrobić plakat na #MarszNiepodegłości bez ani jednej biało-czerwonej flagi i dać włócznie przeznaczenia, którą wg katolickiej tradycji rzymski legionista przebił ciało Chrystusa. I rzeczywiście, coś w tym jest. #narodowidebile pic.twitter.com/WoLpVtNiIW
— Bart Staszewski (@BartStaszewski) November 9, 2020
Zbytnio pospieszył się jednak z wyzywaniem innych od debili. Włócznia Przeznaczenia, zwana także Włócznią Lucjana, faktycznie w chrześcijańskiej tradycji była włócznią, którą rzymski legionista Kasjusz przebił ciało Jezusa. Jej użycie w tym kontekście nie byłoby jednak niczym zdrożnym. Kasjusz bowiem miał się nawrócić, ochrzcić i przybrać imię Lucjan lub Longin. Sama włócznia jest uznawana przez kościół za relikwię Męki Pańskiej.
Żeby było jeszcze śmieszniej włócznia na plakacie narodowców nie jest jednak Włócznią Przeznaczenia. To włócznia św. Maurycego, centuriona w rzymskiej Legii Tebańskiej i chrześcijańskiego męczennika. Włócznia ta była atrybutem władzy cesarzy Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Jej kopia została przekazana na zjeździe gnieźnieńskim Bolesławowi Chrobremu przez cesarza Ottona III, co było oznaką uznania suwerenności Polski.
Internauci szybko wytknęli aktywiście, że nie uważał na lekcjach historii w podstawówce.
https://twitter.com/P_Kedzierski/status/1325930104275558403?s=20
Aha, rzymski legionista w III w. miał przebić ciało Chrystusa i dlatego kopię jego włóczni otrzymał Bolesław Chrobry od Ottona III – ciekawa koncepcja historyczna rodząca pytanie na którym targu autor wpisu kupił świadectwo ukończenia szkoły podstawowej.
— Piotr Mazur #BabiesLivesMatter (@Hihistor) November 9, 2020
włócznia św Maurycego cymbale. Symbol władzy cesarskiej i królewskiej
— lupus71 🇵🇱🇺🇦 (@Ty2_911) November 9, 2020
Jest to kopia świętej lancy cesarskiej (dziś w Wiedniu), faktycznie identyfikowanej z włócznią wspomnianego legionisty. Tylko że owa włócznia to tak czy siak relikwia (i insygnium władzy cesarskiej), a nie jakiś przeklęty przedmiot czy antychrześcijański symbol.
— CruyffistaPL (@CruyffistaPL) November 9, 2020
Oszust kłamca manipulant naciągacz w dodatku kretyn 🤔 pic.twitter.com/OHrhQyW83J
— Polak Szary (@SzaryPolak) November 10, 2020