Aktywiści chcą zakłócić igrzyska olimpijskie w Paryżu. W tym celu będą podszywać się pod wolontariuszy.
Igrzyska olimpijskie to ogromne wyzwanie organizacyjne. Zwykle przy ich organizacji korzysta się więc z pomocy wolontariuszy. Organizatorzy przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu chcą zrekrutować w tym celu aż 45 tysięcy ochotników. Zapewnią im wyżywienie i transport. Ochotnicy mogą składać zgłoszenia do 3 maja.
Jak informuje brytyjski Guardian, aktywiści postanowili wykorzystać ten fakt do ataku na Igrzyska. Organizacja Saccage 2024 (fr. Zniszczenie 2024) namawia swoich zwolenników w mediach społecznościowych, aby zgłaszali się na ochotnika i w ostatniej chwili rezygnowali, nie dając czasu na znalezienie zastępstwa. Jeden z jej członków, 25-letni eko-aktywista o imieniu Arthur, powiedział Guardianowi, że wolontariat powinien być zarezerwowany dla np. akcji charytatywnych, a nie imprezy, która przyniesie ogromne zyski.
Na razie nie jest jasne, czy tej organizacji uda się zrekrutować wystarczającą liczbę osób, aby ich plan faktycznie zaszkodził olimpiadzie. Sama organizacja nie chce się przyznać ile osób odpowiedziało na ich apel, a organizatorzy igrzysk zapewniają, że wszyscy kandydaci na wolontariuszy będą wcześniej dokładnie sprawdzeni. Francuskie media spekulują jednak, że ich akcja będzie cieszyć się powodzeniem z powodu niezadowolenia Francuzów z podwyższenia wieku emerytalnego – już teraz pojawia się krytyka, że rząd twierdzi, że brakuje mu pieniędzy na emerytury, a znalazł je na zorganizowanie igrzysk.