Najnowsze wiadomości ze świata

Aktor, który zamordował swoją matkę, chciał dokonać także zamachu na premiera

Kanadyjski aktor Ryan Grantham przyznał się do zamordowania własnej matki. Podczas rozprawy, na której pozna wysokość wyroku, wyszły na jaw szokujące fakty.

Urodzony w 1998 roku Grantham jest znany z takich filmów jak Jumper, Parnassus czy Dziennik Cwaniaczka. 31 marca zastrzelił własną matkę Barbarę White. Strzelił jej w tył głowy gdy kobieta grała na fortepianie w ich domu w Squamish. Następnie przykrył jej zwłoki plandeką i rozpalił wokół niej świeczki. Nagrał też kilkuminutowy film przy pomocy kamery sportowej, pokazujący to, co zrobił.

Początkowo aktor był oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia, ale w trakcie procesu zarzut obniżono do morderstwa drugiego stopnia. Przyznał się do tego, co zrobił, i w marcu sąd uznał go za winnego stawianego mu zarzutu. Obecnie trwa trzydniowa rozprawa, na której pozna wysokość wyroku. Wiadomo, że dostanie dożywocie, gdyż taki wyrok jest obowiązkowy przy tym zarzucie, ale pytaniem pozostaje po ilu latach będzie mógł starać się o warunkowe zwolnienie.

W trakcie tej rozprawy na jaw wyszły mocno niepokojące fakty o jego zbrodni. Przez kilka miesięcy przed zabójstwem aktor czuł się coraz gorzej, miał częste pragnienia zabicia kogoś lub siebie, zmagał się też z depresją. Przez kilka dni przed morderstwem brał swój karabin, celował z niego do matki, ale nie pociągał za spust. W dniu morderstwa kilkukrotnie go załadował i rozładował, po czym siedział kwadrans na schodach bijąc się z myślami. Ostatecznie zdecydował się, że jednak ją zabije.

To nie ona miała jednak być jego głównym celem. Wyszło na jaw, że dzień po jej zamordowaniu zapakował broń, amunicję i koktajle Mołotowa do swojego samochodu. Miał przy sobie również mapę, na której zaznaczono Rideau Cottage w Ottawie, rezydencję premiera Justina Trudeau. Aktor chciał do niej pojechać i dokonać na niego zamachu. Przyznał przed sądem, że motywem zabicia swojej matki było to, że nie chciał, aby musiała żyć z tym, co zrobił.

Grantham dojechał ostatecznie do miasta Hope w Kolumbii Brytyjskiej. Tam zrezygnował z planu zabicia premiera. Postanowił za to dokonać masakry na Uniwersytecie Simona Frasera, na którym studiował, lub w jakimś innym miejscu. Na szczęście zrezygnował z tych planów i postanowił oddać się w ręce policji.

Źródło: Stefczyk.info na podst. CBC Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij