Przed sądem rejonowym w Olsztynie toczy się proces łódzkiego adwokata, Pawła K., który jest oskarżony o spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie kobiety. W środę we wspomnianym procesie zeznawali policjanci, którzy wykonywali oględziny miejsca zdarzenia. Kolejną rozprawę zaplanowano na 15 stycznia. Jak ujawniły media, jednocześnie wobec znanego prawnika toczyło się lub toczy aż siedem postępowań dyscyplinarnych. Mimo to został… odwieszony przez Izbę Adwokacką i może znów wykonywać obowiązki prawnika.
– O tym, że jeden z najbardziej kontrowersyjnych adwokatów w Polsce może znowu wykonywać obowiązki prawnika, poinformowali nas przedstawiciele łódzkiej palestry, którzy nie kryli swojego oburzenia tym faktem. – Decyzja jest skandaliczna i uderza w dobre imię wszystkich osób, które wykonują ten zawód – mówił nam jeden z informatorów. Doniesienia o przywróceniu Pawła K. potwierdziliśmy u mecenas Anny Mrożewskiej z Izby Adwokackiej w Łodzi. Przyznała, że mecenas K. został odwieszony i dodała, że możliwość wykonywania obowiązków stracił za… nieopłacanie składek samorządowych, co jest obowiązkiem każdego praktykującego adwokata – czytamy na portalu tvn24.pl.
Kolejny termin rozprawy sąd wyznaczył na 15 stycznia.
Proces w tej sprawie toczy się od lutego. Adwokat Paweł K. z Łodzi jest oskarżony o spowodowanie we wrześniu 2021 r. tragicznego w skutkach wypadku drogowego na trasie Barczewo–Jeziorany. Wracający z wesela mecenas kierował mercedesem, w aucie była też jego rodzina.
Według aktu oskarżenia w pewnym momencie adwokat przekroczył podwójną linię ciągłą, zjechał na przeciwny pas i zderzył się z prawidłowo jadącym z przeciwka audi 80. Dwie kobiety podróżujące tym samochodem – matki młodego małżeństwa – zginęły. W ocenie Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Paweł K. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.
Oskarżony przed sądem nie przyznał się do winy.
W śledztwie okazało się także, że w organizmie adwokata wykryto śladowe ilości kokainy. Były one zbyt małe, by prokuratura sformułowała zarzut prowadzenia auta pod wpływem narkotyków. Paweł K. pytany w wywiadzie telewizyjnym o obecność narkotyku w organizmie powiedział: “świadomie kokainy nie spożywałem nigdy”.
Prokuratura w czasie śledztwa zabezpieczyła majątek oskarżonego o wartości 300 tys. zł.