Najnowsze wiadomości ze świata

Administracja Bidena deportowała kobietę, która miała zeznawać w sprawie masakry

Administracja Joe Bidena obiecywała wstrzymanie deportacji nielegalnych imigrantów. Zamiast tego deportowała kobietę, która miała być świadkiem w sprawie głośnej masakry w Teksasie.

Biden w ewidentnym ukłonie w stronę skrajnej lewicy zapowiedział, że jego administracja znacznie ograniczy liczbę deportacji nielegalnych imigrantów. Już w pierwszych dniach zmienił też priorytety, według których teraz w pierwszej kolejności mieli być deportowane osoby potencjalnie niebezpieczne, jak np. przestępcy. Wydał również memorandum które wstrzymywałoby większość deportacji przez 100 dni. Jego wejście w życie zostało wstrzymane przez sędziego po tym, gdy Teksas pozwał go do sądu, ale komentatorzy podkreślają, że jego decyzja nie oznacza, że deportacje mają trwać nadal.

Tak jednak się dzieje. Jak doniosła agencja AP w ostatnich dniach służba imigracyjna ICE dokonała setek deportacji. W czwartek odesłali piętnaście osób na Jamajkę a w piątek 269 do Hondurasu i Gwatemali. Kolejne loty deportacyjne już mają być zaplanowane. Co ciekawe część osób mogła być deportowana przy użyciu przepisu wprowadzonego w czasach Trumpa, który z powodu pandemii wprowadzał łatwiejszą i szybszą procedurę deportacyjną. Lewica gremialnie krytykowała ten przepis, ale Biden – choć cofnął tyle innych decyzji Trumpa – go nie ruszył.

Jedna z deportowanych osób, kobieta o imieniu Rosa (jej nazwisko zostało utajnione), budzi szczególne kontrowersje. W środę została zatrzymana przez patrol policji w związku ze stłuczonym światłem w samochodzie. Po zatrzymaniu policjanci stwierdzili, że jest poszukiwana nakazem gończym za to, że po wcześniejszym zdarzeniu drogowym nie stawiła się w sądzie. Postanowili więc odstawić ją do więzienia, a że przebywała w USA nielegalnie, to powiadomili o tym oddział ICE z teksańskiego El Paso. Agenci odebrali ją w piątek prosto z celi i odstawili do słynącego z przestępczości meksykańskiego miasta Juarez. Tempo całej akcji sugeruje, że wykorzystano w tym celu właśnie pandemiczny rozkaz Trumpa.

Los Rosy być może nie wzbudziłby takich kontrowersji gdyby nie jeden fakt. Kobieta była w 2019 roku świadkiem tragicznej strzelaniny w sklepie Wallmart w El Paso. 3 sierpnia 21-letni Patrick Crucius wszedł do tego sklepu z karabinem i zaczął strzelać do klientów, wybierając głównie osoby wyglądające na imigrantów. Zdążył zabić 23 osoby i zranić drugie tyle aż został zraniony i aresztowany przez policję. Obecnie toczy się jego proces, w którym grozi mu kara śmierci, i Rosa zgodziła się zeznawać przeciwko niemu. Na razie nie wiadomo jednak, czy do tego dojdzie – deportowano ją tak szybko, że nie zdążyła nawet porozmawiać z prawnikami czy prowadzącym tą sprawę prokuratorem. Prokurator przekazał jej prawnikom dokumenty, które mogą pomóc jej uzyskać tymczasową wizę, ale na razie nie jest to pewne – przepisy w tej sprawie dotyczą bowiem osób, które były ofiarami przestępstw na terytorium USA a ona jest tylko świadkiem.

Co ciekawe ta sama kobieta była obiektem zainteresowania służb imigracyjnych już w czasach Trumpa. Jej prawnicy ujawnili, że w 2018 została oskarżona o prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i przyznała się  sądzie do winy. ICE ją wtedy zatrzymało, ale szybko ją wypuścili bo uznano, że nie stanowi zagrożenia dla społeczności, więc nie ma powodów do jej deportacji.

Źródło: Stefczyk.info na podstawie Fox News Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij