Lider CDU Friedrich Merz oskarża kanclerza Olafa Scholza o przedłużającą się zwłokę w podjęciu decyzji w sprawie dostaw broni dla Ukrainy. Krytyka płynie też ze strony partii koalicyjnych – Zielonych i FDP. W Niemczech dyskusja na ten temat toczy się już od miesięcy.
W Wielki Piątek poinformowano, że rząd zamierza znacznie zwiększyć w tym roku pomoc finansową na zakupy wojskowe w krajach partnerskich – z 225 mln do 2 mld euro, z czego Ukraina powinna otrzymać ponad połowę. Decyzja ta spotkała się z krytyką ze strony polityka CDU Norberta Roettgena, który przekonywał, że „Ukraina nie może obronić się pieniędzmi, potrzebuje broni, w dodatku tak szybko, jak to możliwe”.
Jeden z najgłośniejszych krytyków Scholza w ostatnich dniach, przewodniczący komisji ds. europejskich Bundestagu Anton Hofreiter (Zieloni) powiedział, że zwiększenie pomocy finansowej jest “dobre jako pierwszy krok, ale nie może zastąpić bezpośrednich dostaw broni”.
Poza SPD, AfD i Partią Lewicy, większość w Bundestagu jest za dostarczaniem broni ciężkiej dla Ukrainy – przypomina dpa.