Klaudia Jachira zamieściła w mediach społecznościowych nagranie adresowane do szefostwa Koalicji Obywatelskiej. Zarzuciła im brak wewnątrzklubowej komunikacji.
14 sierpnia Sejm przyjął projekt nowelizacji ustaw, które m.in. zwiększyłyby uposażenia posłów czy dotacje dla partii. Projekt ten poparło stu posłów Koalicji Obywatelskiej. Klaudia Jachira była wśród dziewięciu posłów KO, którzy zagłosowali przeciw. Na wstępie swojego nagrania stwierdza, że nikt z kierownictwa KO nie chciał z nimi o tym porozmawiać. „Niektórzy mówią, że wiele rzeczy Koalicji Obywatelskiej nie wychodzi dobrze. A ja myślę, że jest jedna rzecz, w której są naprawdę najlepsi na świecie.” – powiedziała – „To jest milczenie i brak rozmowy wewnątrz klubu. Naprawdę w tym są genialni, a wcale nie jest to proste”.
Milczenie nie zawsze jest złotem.
Mamy milczący Sejm, milczący Trybunał Stanu, KRS, Prokuraturę.. Czy chcemy jeszcze milczącej Opozycji?https://t.co/0Dhyjmzc5U
— Klaudia Jachira (@JachiraKlaudia) September 11, 2020
Jachira twierdzi, że miała nadzieje na to, że o sprawie porozmawiają na najbliższym posiedzeniu klubu, ale nie ma już na to dużych nadziei. „Myślę, że to nie jest fajne, że szefostwo klubu nie przeprosiło nas i nie przyznało nam racji za głosowanie przeciwko podwyżkom” – mówi.
Jachira odniosła się również do Ruchu Trzaskowskiego. „Myślę, że jest mi bardzo przykro, że ruch Trzaskowskiego, który był dla nas ogromną nadzieją, dla mnie także, na poszerzenie formatu KO, prawdopodobnie nie wypali, bo kilka osób się przestraszyło, bo może ktoś pomyślał, że interesy wewnątrzpartyjne są ważniejsze” – stwierdziła.
Posłanka stwierdziła też, że kierownictwo KO powinno słuchać też głosu nowych polityków. „Myślę, że jeżeli na spotkanie z Cichanouską wybiera się tylko niektórych posłów, a nie zaprasza się wszystkich, to wcale nie jest to fajne. Jakby przyszło na takie spotkanie 70 czy 100 posłów od nas, to opozycja naprawdę przyszłaby dobrze, a nie źle, bo trudno zrobić sobie selfie.” – stwierdziła – „Mam świadomość, że zaraz spotkam się z zarzutem, że piorę brudy publicznie, ale od miesiąca nikt nie zrobił prania, a trochę się już tego nazbierało”