87-latka pokonała nastolatka, który ją napadł. A potem go nakarmiła

87-letnia kobieta dała radę powstrzymać 17-latka, który włamał się do jej domu i groził jej nożem. Zauważywszy, że jest głodny, podała mu jedzenie.

Niecodzienne zdarzenie miało miejsce 26 lipca w mieście Brunswick w stanie Maine. Emerytowana nauczycielka Marjorie Perkins spała w swoim domu, gdy ok. 2 nad ranem obudził ją jakiś hałas. Kiedy otwarła oczy zobaczyła, że nad jej łóżkiem stoi 17-letni chłopak. Poznała go, bo dziesięć lat wcześniej dorabiał sobie u niej koszeniem trawnika. „Potnę cię” – powiedział jej.

Seniorka uznała, że skoro chce ją pociąć, to ona może go skopać. Nastolatek zaczął ją jednak bić, kiedy zakładała buty, a jej krzyków o pomoc nikt nie słyszał. Kobieta chwyciła więc za krzesło i zaczęła się nim odpędzać. W końcu nastolatek się zmęczył i poszedł do kuchni. Wtedy zauważyła, że nie ma na sobie spodni i butów. Położył je, razem z nożem, obok klimatyzatora, który zdjął by dostać się do jej domu. „Musisz stąd wyjść. Potrzebujesz pomocy” – powiedziała mu. Nastolatek odparł, że jest potwornie głodny, bo dawno nie miał nic w ustach. Perkins wręczyła mu pudełko ciasteczek miodowych, dwie mandarynki i dwa szejki proteinowe. Kiedy napastnik zajął się ich konsumpcją, zadzwoniła na policję.

Kiedy na miejsce dotarli policjanci, napastnika już tam nie było. Z pomocą psa tropiącego znaleźli go jednak kilka przecznic dalej. Trafił już do poprawczaka i usłyszał zarzuty włamania, gróźb karalnych i napaści. Dodatkowo usłyszał zarzut picia alkoholu przez osobę niepełnoletnią, gdyż znaleziono przy nim wypełnioną nim butelkę po wodzie. Perkins powiedziała lokalnemu dziennikowi, że ma nadzieję, że chłopiec otrzyma pomoc, by wyprostować swoje życie. Dodała też, że cieszy się, że nic poważnego jej się nie stało, gdyż mimo sędziwego wieku dorabia sobie jako instruktorka tańca. Poinformowała także, że zabezpieczyła już klimatyzator, a jej sąsiad podarował jej na wszelki wypadek kij bejsbolowy.