Swastyki na pomnikach i nagrobkach ofiar Holokaustu. Kolejny antysemicki akt wandalizmu we Francji

Ofiarą aktu wandalizmu o podłożu antysemickim padł żydowski cmentarz w Herrlisheim pod Strasburgiem. Sprawcy zniszczyli 37 nagrobków i pomników ofiar Holokaustu, na których namalowano swastyki i antysemickie hasła. Wydarzenia miały miejsce w tym samym tygodniu, w którym Francją wstrząsnął atak terrorystyczny, do jakiego doszło na bożonarodzeniowym jarmarku. 

Francuscy politycy wyrazili solidarność ze społecznością żydowską, przyznali jednak, że w ich ojczyźnie rośnie liczba aktów antysemickich.

Quand un lieu de recueillement est profané, c’est toute la République qui est souillée.
Je suis venu soutenir ce matin la communauté juive & l’ensemble des habitants d’Herrlisheim après les dégradations antisémites et xénophobes commises en ce cimetière israélite.
Un acte abject. pic.twitter.com/nE3PFSXxoz

— Christophe Castaner (@CCastaner) December 14, 2018

– Gdy hańbi się miejsce pamięci, hańbi się całą Republikę. Przyszedłem tu dziś rano, aby wesprzeć społeczność żydowską i wszystkich mieszkańców Herrlisheim po antysemickich i ksenofobicznych aktach, do jakich doszło na żydowskim cmentarzu – tak po wizycie na cmentarzu w Herrlisheim napisał na Twitterze Christophe Castaner, minister spraw wewnętrznych Francji.

Również premier Francji Edouard Philippe wyraził ubolewanie z powodu tego, do czego doszło na żydowskim cmentarzu. Polityk przypomniał także, że w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy br. liczba antysemickich incydentów w kraju była o 69 proc. wyższa niż w tym samym okresie w roku 2017.

Do aktu antysemityzmu odniósł się także Harold Weill, naczelny rabin departamentu Dolny Ren, który powiedział, że żydowska społeczność „kocha ten kraj, ale zadaje sobie pytania”.

Do aktu wandalizmu doszło w tym samym tygodniu, w którym 29-letni islamski terrorysta Cherif Chekatt otworzył ogień w centrum miasta, w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego. Podczas ataku życie straciły trzy osoby, dwie zmarły później, w wyniku odniesionych ran (w tym pochodzący z Polski Bartosz Niedzielski). Kilka osób wciąż jest w stanie krytycznym.