51 pracowników Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku jest objętych kwarantanną. Przez trzy dni hospitalizowany był tam 78-letni pacjent, u którego wykryto koronawirusa. Wcześniej mężczyzna był również na SOR Szpitala im. św. Wojciecha na Zaspie. Obie placówki należą do spółki Copernicus.
78-latek z krwotokiem z nosa trafił do Szpitala im. Kopernika w Gdańsku. Okazało się, że zażywa leki, które spowodowały u niego zaburzenia krzepnięcia krwi. Został przyjęty na Oddział Chorób Wewnętrznych i Diabetologii. “W ramach diagnostyki lekarze zlecili tomografię komputerową płuc, wynik zaniepokoił lekarzy. Choć pacjent nie miał charakterystycznych dla COVID-19 objawów – gorączki, kaszlu, duszności, zlecono wykonanie testu na obecność patogenu” – poinformował w środę dyrektor ds. medycznych Szpitala im. Mikołaja Kopernika Krzysztof Wójcikiewicz.
Kiedy okazało się, że pacjent jest zakażony, został przewieziony do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku.
“51 osób zatrudnionych w placówce, z Oddziału Chorób Wewnętrznych i Oddziału Ratunkowego, zawiesiliśmy w wykonywaniu czynności i skierowaliśmy do kwarantanny, do momentu uzyskania potwierdzenia, że osoby te nie stwarzają zagrożenia” – wyjaśnił prezes spółki Copernicus Dariusz Kostrzewa podczas konferencji zorganizowanej w środę przed budynkiem Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku.
W piątek pracownicy szpitala, którzy mieli styczność z pacjentem, u którego zdiagnozowano COVID-19 zostaną poddani testom na obecność koronawirusa. Zgodnie z zasadami materiał do badania mikrobiologicznego pobiera się nie wcześniej, niż w siódmej dobie od chwili kontaktu z osobą zarażoną. “Od wyniku testu zależy, czy przywrócimy personel do pracy” – dodał Kostrzewa.
Szpitalny Oddział Ratunkowy oraz Oddział Chorób Wewnętrznych i Diabetologii został objęty częściowym wyłączeniem.
“Staramy się działać w miarę normalnie, prowadząc w namiocie segregację pacjentów, którzy byli narażeni na kontakt z osobami mogącymi stanowić źródło zakażenia. Podobne działania prewencyjne zastosowaliśmy w drugiej placówce, czyli Szpitalu św. Wojciecha na Zaspie” – powiedział Kostrzewa.
Oddział Ratunkowy w szpitalu im. Mikołaja Kopernika obecnie przyjmuje pacjentów jedynie w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Bez zmian funkcjonuje Pediatryczny Oddział Ratunkowy. Pacjenci mogą się zgłaszać do w pełni funkcjonującego SOR na Zaspie.
“Zauważamy, że od pewnego czasu na szpitalne oddziały ratunkowe zgłasza się mniej pacjentów. Od momentu zamknięcia SOR-u w Szpitalu im. Mikołaja Kopernika odnotujemy wzrost zgłoszeń pacjentów na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym na Zaspie, ale nie dorównuje liczbie osób zgłaszających się tu przed epidemią” – powiedział dyrektor ds. medycznych szpitala św. Wojciecha Rafał Cudnik.
Jak dodał, obecnie w placówkach medycznych obowiązują specjalne procedury, które nakazują selekcję pacjentów z infekcją górnych dróg oddechowych. “W tym celu rozszerzyliśmy na Zaspie cały obszar Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przenosząc oddział interny oraz pediatrii i robiąc tzw. strefę buforową” – powiedział Cudnik.
Aktualnie we wszystkich szpitalach należących do spółki Copernicus wyłączonych jest 200 pracowników.
“Część osób nie pracuje z powodu kwarantanny, część w związku z zawieszeniem zajęć w szkołach sprawuje opiekę nad dziećmi, część przebywa na zwolnieniach lekarskich. Nie wiemy jeszcze, ilu pracowników zostanie poddanych kwarantannie po powrocie z zagranicy. Jest to znaczny ubytek personelu, ale równolegle zgłasza się do nas mniej pacjentów i ograniczyliśmy realizowanie świadczeń, więc płynność w szpitalach jest zachowana, ale na niższym niż zwykle poziomie” – tłumaczy prezes spółki Copernicus Dariusz Kostrzewa.
Do tej pory na Pomorzu odnotowano 8 przypadków zakażenia koronawirusem.