Rakieta przebywała w polskiej przestrzeni powietrznej niecałe trzy minuty i opuściła przestrzeń powietrzną – powiedział w piątek Dowódca Operacyjny RSZ gen. Maciej Klisz. Jak dodał, mamy ok. 40 kilometrów naruszenia przestrzeni powietrznej Polski.
“Obiekt, który przebywa w polskiej przestrzeni powietrznej był niecałe trzy minuty na terytorium Polski i opuścił naszą przestrzeń powietrzną” – poinformował na briefingu prasowym gen. Klisz. Jak zaznaczył, “mamy ok. 40 kilometrów naruszenia przestrzeni powietrznej”.
Zapewnił, że “rakieta na całym torze była śledzona”.
“W związku z wykonywanymi przez nią manewrami i opuszczeniem przez nią przestrzeni powietrznej Polski, ja jako Dowódca Operacyjny nie podjąłem żadnej decyzji w stosunku do tego obiektu” – oświadczył Dowódca Operacyjnego RSZ.
Zaznaczył, że “polską przestrzeń powietrzną naruszył tylko jeden z obserwowanych pocisków”. Dodał, że “pocisk ten wrócił na terytorium Ukrainy”.
Zastrzegł, że nie może potwierdzić, iż “był to wynik działania przeciwrakietowej obrony Ukrainy”. “Nie mam wiedzy na ten temat” – oświadczył gen. Klisz.
“Skierowaliśmy siły – samoloty, które miały ją przechwycić i w razie potrzeby zestrzelić. Zarówno jej czas przebywania na terenie Polski jaki i sposób w jaki manewrowała uniemożliwiły wykonaniu tego manewru, dlatego zdążyła opuścić Polskę” – powiedział szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła.