Naczelny Komitet Wykonawczy PSL zebrał się w Warszawie, by podsumować kampanię wyborczą, omówić sprawy koalicyjne i te dotyczące objęcia stanowisk w przyszłym rządzie.
Kosiniak-Kamysz zdradził “przepis” na budowanie koalicji. Jest kilka warunków
Naczelny Komitet Wykonawczy PSL rekomenduje współdziałanie, budowanie koalicji na partnerskich zasadach, tak jak szliśmy do wyborów, nie podkładając sobie nóg, nie dając kuksańców – powiedział w poniedziałek szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.
“Chcemy prowadzić rozmowy w atmosferze w której szliśmy do wyborów – życzliwości i wzajemnego szacunku, poszanowania swojej historii, tradycji, swojej wrażliwości. Na niczyją wrażliwość nie będziemy wpływać i prosimy o uszanowanie naszej wrażliwości” – zaznaczył.
Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że PSL i cała Trzecia Droga może być stabilizatorem, katalizatorem dla nowej koalicji.
“Mamy swoją tradycję, mamy swoje doświadczenia i mamy wielki entuzjazm nowoczesności. +Dość kłótni i do przodu+, to hasło z kampanii zostanie zrealizowane. Odbudujemy wspólnotę, postawimy na gospodarkę, przywrócimy szacunek i zaufanie obywateli do państwa i współdziałanie obywateli na rzecz Rzeczpospolitej” – powiedział polityk.
Pytany czy Naczelny Komitet Wykonawczy PSL zarekomendował lidera PO Donalda Tuska jako kandydata na premiera koalicyjnego rządu, szef ludowców odpowiedział: „Naczelny Komitet Wykonawczy PSL rekomenduje współdziałanie, budowanie koalicji na partnerskich zasadach, tak jak szliśmy do wyborów – nie podkładając sobie nóg, nie dając kuksańców”.
“Będziemy współdziałać, miejsc i odpowiedzialności jest bardzo dużo. Wszystko to będzie przedmiotem negocjacji i ustaleń koalicyjnych, ale o te sprawy na pewno się nie poróżnimy” – oświadczył szef ludowców.