Turyści w wakacyjnych kurortach to utrudnienie dla miejscowej ludności. Podobnie jest we włoskiej miejscowości Gallipoli, gdzie władze postanowiły wprowadzić dla przyjezdnych pewne ograniczenia. Dotyczą one m.in. noszenia strojów kąpielowych.
Gallipoli to popularna wśród turystów miejscowość położona we włoskiej Apulii. Liczy ona zaledwie 20 tys. mieszkańców, ale latem sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Gdy w sezonie turyści zjeżdżają się do tego miejsca, liczba ludności wzrasta nawet o 100 tys. Dla mieszkańców Gallipoli problemem nie jest jedynie duża liczba turystów, ale ich zachowanie. Zwracają uwagę, że często chodzą po ulicach w strojach kąpielowych i nie traktują miejscowej ludności z należytym szacunkiem.
Władze miasteczka postanowiły zaradzić temu problemowi. Teraz turyści będą musieli uważać, bowiem za rozbieranie się w centrum miasta będzie czekała ich surowa kara.
Burmistrz Gallipoli podpisał dokument, którego celem jest przywrócenie porządku i dobrych manier. Zgodnie z przyjętymi przepisami, po ulicach miasta nie będzie można chodzić w półnegliżu. Z kolei osoby w skąpych strojach nie będą wpuszczane do restauracji i urzędów. Mowa tu o krótkich szortach, czy koszulkach bez rękawów. Za złamanie przepisów grozi kara w wysokości od 25 do 150 euro. Nowe prawo będzie obowiązywało od 1 lipca do 20 września.