Szokujące słowa szefowej AfD. Niemcy domagają się rewizji granic na Odrze i Nysie Łużyckiej? - Wiadomości z Polski i Świata

Alice Weidel, przewodnicząca Alternatywy dla Niemiec (AfD), odniosła się na Twitterze do jednego z sondaży, który pokazywał wzrost popularności jej partii. Tereny Niemiec Wschodnich (byłe NRD) nazwała “Niemcami Środkowymi”. Komentujący skandaliczne słowa niemieckiej polityk dopytywali, czy to oznacza, że politycy AfD uważają część terytorium Polski za ziemie niemieckie, ale polityk nie odpowiadała. Nie reagowała także na to, iż wielu sympatyków AfD pod jej wpisem wklejało mapy, które pokazywały niemieckie terytorium razem z polskim Pomorzem, Wielkopolską, Ziemią Lubuską i Śląskiem.

Skandal? Mało powiedziane. We wpisach ważnych polityków AfD pojawia się słowo "Mitteldeutschland". Dla niezaznajomionych z językiem germańskich dzikusów podpowiadam: "Niemcy Środkowe". Najpóźniej jutro Pan @Amb_Niemiec powinien być na dywaniku, a temat musi zaistnieć na forum UE. pic.twitter.com/tP8kQH6noB
— Artur Ceyrowski (@fideista) June 8, 2023

W swoim oryginalnym wpisie Weidel zamieniła występujące na grafice “Niemcy Wschodnie” na “Niemcy Środkowe”, sugerując wprost, iż nie uznaje granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, co obrazowo wizualizowali pod jej wpisem sympatycy AfD:

Przypomnijmy, iż w ostatnich miesiącach AfD znacznie zyskała w sondażach. W ostatnim badaniu przeprowadzonym dla “Bild am Sonntag”, prawicowa partia osiągnęła “nawet niewiarygodne 19 procent” – pisze portal.

“Oznacza to, że AfD podwoiła swój wynik w ciągu roku i jest teraz na równi z partią kanclerza (Scholza), SPD. W porównaniu z poprzednim tygodniem SPD straciła jeden punkt procentowy i ma teraz tylko 19 procent” – precyzuje portal dziennika “Bild”.

Jednocześnie czołowi politycy partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) nie określają Rosji jako agresora, ani nawet nie potępiają jej za brutalną inwazję na Ukrainę, wrogiem numer jeden jest dla nich liberalna Ameryka prezydenta Joe Bidena, która jak żadne inne państwo wspiera Ukrainę, o czym wprost piszą niemieckie media (vide “Frankfurter Allgemeine Zeitung”).

W jednym z tekstów FAZ opisywał, jak Tino Chrupalla (drugi z liderów AfD), pojawił się 9 maja w ambasadzie Rosji w Berlinie na przyjęciu z okazji radzieckiego zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami w 1945 r. i wręczył rosyjskiemu ambasadorowi specjalny prezent – filiżankę z pruskim orłem.

– Prezent wybrał być może za namową honorowego przewodniczącego AfD i historyka Alexandra Gaulanda, który towarzyszył Chrupalli – czytamy w komentarzu “FAZ”.