Pewien właściciel zakładu pogrzebowego wystraszył się kontroli z ZUSu. Ukrył się przed kontrolerami w… trumnie.
ZUS ma ustawowy obowiązek kontrolowania zwolnień lekarskich. Sprawdzają, czy osoba przebywająca na takim zwolnieniu korzysta z niego prawidłowo i czy nie wykonuje innych prac, które mogą wydłużyć powrót do zdrowia. „Jeśli osoba korzystała ze zwolnienia niezgodnie z jego przeznaczeniem, to wstrzymujemy wypłatę świadczenia. Jeżeli zasiłek został już wypłacony, to nakazujemy jego zwrot” – powiedziała Gazecie Pomorskiej Krystyna Michałek, rzecznik prasowy ZUS w województwie kujawsko-pomorskim.
Rzecznik opowiedziała o kuriozalnym przypadku, z jakim spotkali się obecnie kontrolerzy. Sprawdzali, czy właściciel jednego z zakładów pogrzebowych dotrzymuje warunków zwolnienia. On sam, zamiast dochodzić do siebie, udał się do pracy w swoim zakładzie. Gdy weszli do niego kontrolerzy, postanowił… ukryć się przed nimi w jednej z trumien.
Jego plan nie wypalił, a powodem było to, że faktycznie był chory. Zdradził go kaszel, który dobiegał z wnętrza trumny. „Kontrolerzy odnaleźli go i wstrzymali wypłatę świadczenia chorobowego” – przekazała rzecznik dodając, że „to był najbardziej osobliwy przypadek w kraju”.