Dwóch nastolatków zginęło w Jaguarze. Jeden z nich miał zabrać kluczyki ojcu Najnowsze wiadomości z kraju

Dwóch nastolatków zginęło w Jaguarze. Jeden z nich miał zabrać kluczyki ojcu

W Nowy Rok pod Świebodzinem doszło do tragicznego wypadku. Dwóch nastolatków roztrzaskało się o drzewa Jaguarem.

Zdarzenie miało miejsce na drodze powiatowej nr 1223, w rejonie wsi Mostki i Przełazy. O godz. 8:51 straż pożarna dostała zgłoszenie, że na leśnym odcinku między Przełazami i skrzyżowaniem w Mostkach doszło do wypadku. Samochód marki Jaguar roztrzaskał się o drzewo. Na miejsce wysłano trzy zastępy z komendy powiatowej ZSP w Świebodzinie i jeden samochód z OSP w Mostkach.

Na miejscu strażacy zastali kompletnie zniszczone auto i zwłoki dwóch nastolatków. Auto wypadło z drogi na zakręcie i uderzyło o drzewa, z wykonanych na miejscu nagrań wynika, że wskazówka prędkościomierza zatrzymała się na 170 km/h. Super Express ujawnił, że starszy chłopiec miał 17 lat a młodszy 15. Asp. Marcin Ruciński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie powiedział Gazecie Lubuskiej, że obaj wypadli z pojazdu i ponieśli śmierć na miejscu.

Ewa Antonowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze powiedziała SE, że ustaleniem prędkości, z jaką jechało auto, zajmie się powołany do tego celu biegły. Dziennik informuje nieoficjalnie, że młodszy z chłopców miał zabrać kluczyki do auta swojemu ojcu. Śledczy mieli ustalić, że nie był to pierwszy taki przypadek. Antonowicz dodała, że co się stało i który z chłopców prowadził ma wyjaśnić postępowanie.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Polsat News Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij