Pewne małżeństwo spędziło wiele czasu aby stworzyć dekoracje na Halloween. Nie wiedzieli, że wywoła to poważny konflikt z sąsiadami.
Halloween to jedno z ulubionych świąt Amerykanów. Tradycją jest to, że w październiku dekorują swoje domy w sposób, który kojarzy się z horrorami. Audrey i Dave Appel, małżeństwo z wioski Plainfield w Illinois, to wielcy fani horrorów, więc do tegorocznych dekoracji podeszli wyjątkowo poważnie. Zaczęli je tworzyć już 1 sierpnia i spędzili nad tym aż 1500 roboczogodzin.
Ich dekoracje zawierają nawiązania do wielu popularnych horrorów, ale szczególnie do ich ulubionego serialu, Stranger Things na Netflixie. Jedna z dekoracji przedstawia manekina ubranego jak jedna z postaci tego serialu, Max Mayfield, w słynnej scenie z 4 sezonu, w której lewituje. Ta dekoracja zyskała wielką popularność – opublikowane przez nich nagranie obejrzały na Tiktoku miliony osób, opisały ją też niemal wszystkie lokalne media. Wiele osób zastanawia się w jaki sposób zawiesili tego manekina w powietrzu, bez widocznych podpór i linek.
Halloween 🎃 a lo “Stranger Things”… pic.twitter.com/So1ofMCArw
— Ivonne 🇻🇪 🇲🇽 (@ivonne6800) October 5, 2022
Stranger Things Halloween display. pic.twitter.com/0v0LwU1kxE
— Drew Mingl 🏛💻📊🏜️ (@drewmingl) September 18, 2022
Popularność ich dekoracji wywołała jednak spore kontrowersje. Okazało się bowiem, że wiele fanów serialu zechciało zobaczyć ją osobiście, a w sennym miasteczku zaroiło się nagle od turystów. Teraz ich sąsiedzi żalą się, że przyjezdni zajmują ich miejsca parkingowe, depczą trawniki i śmiecą. Niektórzy martwią się też, że ich nagły przypływ spowoduje wzrost przestępczości.
Samo małżeństwo twierdzi, że mieli problem głównie z jednym sąsiadem, a większości pozostałych ich dekoracja się podoba. Ten niezadowolony wezwał nawet policję. Policjanci uznali jednak, że dekoracja stoi na prywatnym terenie i nie narusza żadnych przepisów, więc nie mogą nic z nią zrobić. Zapewniają teraz lokalne media, że monitorują sprawę.
W końcu małżeństwo zdecydowało się na zdjęcie tej dekoracji. Powiedzieli mediom, że ich zamiarem nigdy nie było wywołanie kontrowersji, a co stanie się z nią dalej zdecydują po rozmowie z lokalnymi władzami. Po wizycie w ratuszu ogłosili jednak, że dekoracja wróci na miejsce w sobotę i zostanie tam do końca miesiąca. Dave Appel powiedział portalowi ABC7, że rozmowa z władzami była bardzo sympatyczna i odniósł wrażenie, że też są jej fanami.