Po środowym meczu Ligi Mistrzów, środkowy obrońca Manchesteru City Nathan Ake, zamieścił na portalu społecznościowym poruszający wpis, w którym poinformował, że jego ojciec zmarł kilka minut po tym, gdy piłkarz zdobył bramkę.
Spotkanie Manchesteru City z RB Lipsk w rozgrywkach Ligi Mistrzów, było dopiero trzecim spotkaniem w tym sezonie, w którym 26-letni Ake wyszedł w pierwszym składzie. Wcześniej od pierwszej minuty rozegrał mecz o Tarczę Wspólnoty i pierwszej kolejki Premier League.
W 16 minucie spotkania, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jacka Grealisha, Nathan Ake otworzył wynik meczu, strzelając tym samym swoją pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów.
Po spotkaniu 26-letni obrońca zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformował, że jego ojciec zmarł w trakcie meczu i to dla niego dedykuje swoja pierwszą bramkę w LM.
„Ubiegłe tygodnie były najtrudniejsze w moim życiu, mój ojciec był bardzo chory i nie było możliwości leczenia. Na szczęcie miałem wsparcie narzeczonej, rodziny i przyjaciół. Wczoraj strzeliłem pierwszego gola w Lidze Mistrzów, a kilka minut później mój ojciec zmarł, mając przy boku moją mamę i brata” – napisał holenderski obrońca.
„Może tak miało być, oglądanie mnie na boisku zawsze wprawiało go w dumę i dawało radość. Wiem, że zawsze będzie przy mnie, zawsze będzie w moim sercu, a ta bramka jest dla Ciebie” – dodał Ake.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Manchester City wygrał ostatecznie z RB Lipsk 6:3 i po pierwszej kolejce Champions League „Obywatele” są liderami w grupie A.