Amerykańskie media odkryły, że administracja Bidena przekazała Talibom nazwiska Afgańczyków którzy z nimi współpracowali. Joe Biden temu nie zaprzeczył.
Sprawa została ujawniona po raz pierwszy w czwartek przez portal Politico. Jego dziennikarze ujawnili powołując się na trzy anonimowe źródła w administracji i kongresie, że Amerykanie wręczyli Talibom listę nazwisk Amerykanów w Afganistanie, posiadaczy amerykańskich wiz i współpracowników amerykańskich sił zbrojnych. Oficjalnie powodem było ułatwienie im przejścia przez posterunki Talibów pilnujących dróg prowadzących na lotnisko.
Źródło telewizji Fox News twierdzi, że nie było jednej listy zawierającej wszystkie nazwiska, ale że Amerykanie dzielili się nimi po kawałku gdy chcieli aby konkretna grupa osób została przepuszczona. Na razie nie wiadomo czy wszyscy, którzy znaleźli się na tych listach, zostali wypuszczeni przez Taliban. Ich źródło powiedziało również, że z powodu tego działania część osób, które powinny być ewakuowane a których nazwiska nie znalazły się na tych listach została zmuszona do pozostania w Afganistanie.
Sprawa wywołała w USA ogromne poruszenie i na administrację Bidena posypała się kolejna fala krytyki. Oficjalnie Talibowie obiecują, że nie będą się mścić na osobach, które w ciągu ostatnich dwudziestu lat współpracowali z Amerykanami. Od dnia zdobycia Kabulu pojawiają się jednak doniesienia, że intensywnie na nich polują, a złapani przez nich „zdrajcy” są bici i nawet zabijani.
Zapytany o to po przemówieniu po zamachu w Kabulu Biden stwierdził, że nie słyszał o takiej liście. Nie zaprzeczył jednak, że „mogła taka być”. Stwierdził także, że „były okazje kiedy nasze siły zbrojne kontaktowały się ze swoimi odpowiednikami w siłach zbrojnych Talibanu i mówili im, żeby przepuścili ten autobus z tą grupą osób”.
„To absolutnie nieodpowiedzialne i straszne” – skomentowała senator Marsha Blackburn – „Administracja Bidena dała Talibom listę celów równocześnie okłamując nas, mówiąc, że nie mają detali każdego nazwiska i miejsca pobytu. Każda jedna osoba, która miała w tym udział, musi zrezygnować lub być usunięta ze stanowiska”.