Najnowsze wiadomości ze świata

Założyciel lewicowej strony, która miała sprawdzać prawdziwość mediów, okazał się plagiatorem

David Mikkelson, założyciel portalu Snopes.com, okazał się plagiatorem. Został zawieszony w obowiązkach na czas wewnętrznego śledztwa.

Snopes to jeden z najsłynniejszych portali factcheckingowych – czyli sprawdzających prawdziwość publikowanych przez media materiałów, wypowiedzi polityków itp. – na świecie. Został założony w 1994 roku przez Mikkelsona i jego byłą żonę Barbarę. Początkowo portal zajmował się sprawdzaniem prawdziwości popularnych legend miejskich, ale stopniowo rozszerzał swoją działalność także na politykę.

Tego typu portale zdobyły dużą popularność po 2016 roku, kiedy Demokraci zaczęli oskarżać rzekomą dezinformację o porażkę Hillary Clinton w wyborach. Wiele mediów społecznościowych zaczęło z nich korzystać i cenzurować treści, które były uznawane za dezinformację. Snopes zaczął być wtedy krytykowany przez prawicę gdyż ich artykuły miały wyraźnie widoczne lewicowe skrzywienie i znacznie ostrzej traktowały prawicowe media i dziennikarzy. Głośno zrobiło się na przykład o tym, że Snopes uznał w 2018 i 2019 roku kilka artykułów z prawicowego portalu Babylon Bee za kłamstwo, co doprowadziło do ich ocenzurowania na Facebooku – chociaż Babylon Bee otwarcie przyznaje, że publikowane przez nich treści to satyra i parodie.

Teraz Mikkelson ma spore problemy. Portal Daily Beast odkrył bowiem, że wiele publikowanych przez niego na Snopes treści to plagiaty z innych mediów. Dziennikarze DB odkryli, że 54 artykuły które opublikował na Snopes w latach 2015-2019 były plagiatami z LA Times, Reutersa, Guardiana i innych mediów. Nigdzie nie było w nich informacji o ich źródle. Część z nich była podpisana jego nazwiskiem, część pseudonimem Jeff Zarronandia a część nie miała w ogóle podpisu.

Wiceprezydent Snopes Doreen Marchionni poinformowała, że Mikkelson został zawieszony w obowiązkach a portal rozpoczął wewnętrzne śledztwo w tej sprawie. Dodała, że na razie nadal jest członkiem zarządu i posiada 50% ich akcji. „Powiedzmy to sobie jasno: plagiaryzm szkodzi naszej misji i wartościom, kropka” – napisała w oświadczeniu dla mediów.

Grupa zatrudnianych przez Snopes dziennikarzy w swoim oświadczeniu potępiła zachowanie Mikkelona. „Codziennie ciężko pracujemy aby utrzymać najwyższe możliwe standardy dziennikarskie i etyczne i wierzymy, że nasz fact checking, artykuły autorskie i praca śledcza jest świadectwem tych wysokich standardów” – napisali. Sam Mikkelson w swoim oświadczeniu przyznał się do winy, przeprosił i stwierdził, że nie ma nic na swoje usprawiedliwienie.

Źródło: Autor:
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Polak zatrzymany w Chorwacji. Nagrywał telefonem nagie dzieci

0 0

Alarm bombowy w Paryżu! Konieczna była ewakuacja

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij